Szokujące słowa Szpilki. "Każdy, kto mnie zna, to wie"

Artur Szpilka zaskoczył swoim stosunkiem do sportów walki. Zawodnik wyjawił brutalną prawdę.
Parę lat temu Artur Szpilka zdecydował się na stałe zamienić boks na MMA. Stoczył w tej formule pięć starć. Walczył w organizacjach KSW i High League.
"Szpila" wygrał z Siergiejem Radczenką, Denisem Załęckim, Mariuszem Pudzianowskim i Errolem Zimmermanem. Przegrał zaś z Arkadiuszem Wrzoskiem.
Już niebawem fani doczekają się następnego pojedynku z udziałem 36-latka. W trakcie grudniowej gali KSW 113 czeka go konfrontacja z Michalem Martinkiem.
Przed walką Szpilka pokusił się o zaskakujące wyznanie. W Kanale Sportowym ujawnił swój stosunek do boksu, a jego szczerość zaskoczyła wielu sympatyków.
- Ja nie będę kłamał nikogo, ani wymyślał. Ja nie oglądam boksu. Ja oglądam boks, jak walczy Michał Cieślak, jak walczą moi przyjaciele, moi koledzy z dawnych lat, którzy jeszcze boksują - powiedział.
- Ale ja nie oglądam. Przestałem kochać boks. Ja to mówię wszem i wobec. Każdy, kto mnie zna, to wie, że tak właśnie to wygląda. Ja nawet nie oglądam walk na żywo, jak kiedyś, a z odtworzenia - przekazał.
"Szpila" rozpoczął karierę w sportach walki w 2008 roku. Po 17 latach 36-latek może poszczycić się łącznym rekordem 28 wygranych oraz sześciu przegranych.