To on może pokonać Usyka? Liczy na walkę. "Sytuacja beznadziejna"

Ołeksandr Usyk pokonał w sierpniu Daniela Dubois i obronił tytuł mistrza świata w boksie. Jeszcze wcześniej sposobu na pięściarza z Ukrainy nie potrafili też znaleźć Tyson Fury czy Anthony Joshua.

W ostatnim czasie coraz więcej mówi się o odejściu Usyka z boksu. Sam wiele razy podkreślał, że przed końcem kariery zamierza stoczyć jedną lub dwie walki. Później chce się sprawdzić w MMA.

Rywal dla Ukraińca został już w zasadzie wybrany. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie będzie nim oczywiście Jake Paul. Ewentualna walka z amerykańskim twórcą miałaby się odbyć w oktagonie.

- Usyk wielokrotnie wyzywał Jake'a na walkę w MMA. Kontaktowali się z nami za kulisami, mogą doprowadzić do tego starcia z 2026 roku - przyznał Nakisa Bidarian z Most Valuable Promotions.

Nie wszyscy są jednak pewni, czy starcie Usyka w formule MMA zakończy się dla niego dobrze. Z wypowiedzi znanego trenera, Ołeksandra Miczkowa, wynika, że pięściarz może tego pożałować.

- Biorąc pod uwagę wiek Usyka, nie widzę dla niego szans w MMA. Jeśli jego przeciwnikiem będzie również pięściarz, to Ołeksandr będzie miał duże szanse. Z kickbokserem będzie miał ciężko, a z zapaśnikiem jego sytuacja będzie beznadziejna - podsumował Miczkow.

Jake Paul, choć nie jest zapaśnikiem, ma już doświadczenie w MMA. Tego zdania są amerykańskie media, które nie dają większych szans Usykowi. Wszystko miałby oczywiście zweryfikować oktagon.