Trzech Polaków zwolnionych z UFC. Stanowcza decyzja federacji MMA

W 2024 roku współpracę z UFC nawiązali m.in. Jakub Wikłacz, Robert Ruchała, Marek Bujło, Cezary Oleksiejczuk oraz Iwo Baraniewski. Ten ostatni skradł nawet show podczas niedawnej gali w Las Vegas.

Pod koniec listopada debiut w UFC zaliczył także Bujło. W swoim debiucie przegrał jednak z Denzelem Freemanem. Kilka tygodni później mógł się zrehabilitować, lecz nie przyjął oferty walki, za co został zwolniony przez federację. W środę organizacja potwierdziła sensacyjne wieści.

32-latek nie jest jedynym, który nie wystąpi już w największej federacji MMA na świecie. Identyczna decyzja zapadła również wobec Łukasza Brzeskiego. W szeregach UFC walczył od września 2021 roku.

Kariera w znanej organizacji od początku nie układała się jednak najlepiej. Łącznie stoczył aż siedem walk, lecz wygrał tylko jedną z nich. Trzy lata po oficjalnym debiucie pokonał po decyzji sędziów Valtera Walkera.

Zdecydowanie najdłuższą przygodę w UFC przeżył Prachnio. Po raz pierwszy wszedł do oktagonu tej federacji w 2018 roku. W drugim występie został zaś znokautowany przez Magomieda Ankalajewa.

Później pochodzący z Polski zawodnik pokonał m.in. Khalila Rountree Jr. czy Devina Clarka. Ostatnie występy nie należały do najlepszych. Dwie porażki z rzędu sprawiły, że jego kontrakt z UFC został rozwiązany.