Usyk przemówił po wypadku Joshuy. Wielka klasa mistrza

Ołeksandr Usyk zabrał głos po wypadku Anthony'ego Joshuy. Mistrz pokazał wielką klasę.
W poniedziałkowy poranek Anthony Joshua uczestniczył w wypadku. Około godz. 11:00 w nigeryjskiej miejscowości Makun osobówka, którą podróżował, uderzyła w zaparkowaną ciężarówkę.
W zdarzeniu ucierpiało pięć osób. Pięściarz doznał niegroźnych obrażeń i został przetransportowany do szpitala, zaś dwóch jego współpasażerów poniosło śmierć na miejscu. Szczegóły TUTAJ.
Później okazało się, że byli to członkowie sztabu szkoleniowego Joshuy Kevin Ayodele oraz Sina Ghami. Pierwszy był jego trenerem personalnym, a drugi odpowiadał za przygotowanie siłowe.
Głos po tragedii zabrał m.in. miniony oponent Joshuy Jake Paul. Teraz wyrazy wsparcia dla pięściarza przekazał Ołeksandr Usyk. Złożył mu kondolencje i życzył szybkiego powrotu do pełni sił.
- To ogromna strata. Dwie wspaniałe osoby, które były nie tylko częścią jego teamu, lecz także jego przyjaciółmi. Moje szczere kondolencje dla ich rodzin, bliskich i wszystkich, którzy ich znali. Anthony, życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia. Trzymaj się, mistrzu - oznajmił w rozmowie z FightTime.
Specjalny komunikat w mediach społecznościowych opublikował także prezydent Nigerii Bola Ahmed Tinubu. Również złożył wyrazy współczucia oraz zapewnił o swoim nieustannym wsparciu.
- Anthony, składam ci głębokie wyrazy współczucia w związku z tragicznym wypadkiem na trasie z Lagosu do Ibadanu, w którym zginęły dwie osoby, a ty odniosłeś obrażenia. Ta ogromna tragedia rzuca się cieniem na obecny czas - poinformował. Kilka godzin później opublikował następny wpis.
- Rozmawiałem z Anthonym, aby osobiście przekazać mu kondolencje z powodu śmierci jego dwóch bliskich współpracowników, Kevina Ayodele i Siny Ghami, w tragicznym wypadku. Życzyłem mu pełnego i szybkiego powrotu do zdrowia i modliłem się z nim. Anthony zapewnił mnie, że otrzymuje najlepszą możliwą opiekę. Rozmawiałem również z jego matką i modliłem się za nią. Była bardzo wdzięczna za mój telefon. Niech Bóg wspiera rodziny i zapewni spokój duszom zmarłych - dodał.
Trasę z Lagosu do Ibadanu, którą jechał Joshua, uważana jest za jedną z najniebezpieczniejszych dróg w kraju. Co roku dochodzi na niej do wielu wypadków - w tym większości śmiertelnych.