Zdecydowana deklaracja Marcina Najmana. Freak-fighter nie rozstrzygnie głośnego konfliktu

Marcin Najman to jeden ze sztandarowych zawodników federacji Clout MMA. Jak dotychczas freak-fighter walczył na każdej gali organizacji, której ambasadorami są Lexy Chaplin i Sławomir Peszko.

Na ostatnich dwóch galach "El Testosteron" mierzył się z Adrianem Ciosem. Podczas Clout MMA 2 44-latek został zdyskwalifikowany za zadawanie przeciwnikowi nieprzepisowych ciosów w tył głowy.

Scenariusz powtórzył się podczas piątkowego wydarzenia Clout MMA 3, kiedy pomiędzy zawodnikami doszło do rewanżu. Najman trzykrotnie przekroczył przepisy swoimi uderzeniami. Sędzia nie zamierzał pozostać na to obojętny i przerwał starcie, które zostało ponownie rozstrzygnięte na korzyść Ciosa.

Po zakończeniu konfrontacji "El Testosteron" nie ukrywał rozczarowania. W mediach społecznościowych odniósł się do postawy przeciwnika w niewybrednych słowach. Skomentował również pomysł internautów, zgodnie z którym rywalizacja Najmana z Ciosem miałaby rozstrzygnąć się w trzecim pojedynku.

- Nie będzie trzeciej walki z "Unikiem". Nie da się walczyć z kimś, kto walczyć nie chce, tylko specjalnie nadstawia łeb, pomimo iż teoretycznie jest w dogodnej pozycji do walki. Do klatki przychodzisz walczyć, a nie drzeć japę w niebogłosy - napisał Najman w opublikowanym na Twitterze wpisie.

Bardzo możliwe, że 44-latek i tak pojawi się na kolejnej gali Clout MMA. Wydarzenie odbędzie się 9 marca w Atlas Arenie w Łodzi, a w walce wieczoru zmierzą się Lexy Chaplin oraz Marta Linkiewicz.