Co za występ Polaka. Dokonał niemożliwego jako pierwszy w XXI wieku
Grzegorz Galica zajął 24. miejsce w biathlonowym sprincie w Hochfilzen. Tym samym pobił niezmienny od 1996 roku rekord, potwierdzając swój ogromny potencjał.
Biathlon to dyscyplina, w której Polskę może czekać bardzo ciekawa przyszłość. Wszystko z uwagi na postać Grzegorza Galicy. 18-latkowi wróżona jest ogromna kariera. W ten piątek udało mu się zadebiutować w Pucharze Świata, i to z dużym powodzeniem.
Galica najpierw osiągnął stuprocentową skuteczność na strzelnicy, a później zaprezentował się bardzo dobrze w biegu, co dało mu 24. miejsce. Osiągnął najlepszy wynik wśród Polaków - tuż za nim uplasował się Konrad Badacz. Słabiej wypadli pozostali Polacy. Jan Guńka dobiegł do mety na 84. pozycji, a Marcin Zawół był 90.
Badacz i Galica zakwalifikowali się do sobotniego biegu pościgowego na 12,5 km. Co jednak w przypadku tego drugiego najważniejsze, to został on najmłodszym w historii zawodnikiem punktującym w Pucharze Świata w XXI wieku. Udało mu się tego dokonać w wieku 18 lat, ośmiu miesięcy i 29 dni.
Pobicie tego rekordu jest o tyle imponujące, że poprzednio należał on do Rena Longa. Reprezentant Chin zdobył swoje pierwsze punkty w PŚ, mając 19 lat, dwa miesiące i 21 dni.
Zawody wygrał Włoch Tommaso Giacomel, który ani razu nie pomylił się na strzelnicy. Drugi, ze stratą czterech sekund, był Eric Perrot z Francji, zaś trzeci, kolejne dwie sekundy później - Philipp Horn z Niemiec.