Dawid Kubacki nie obronił wielkiej przewagi z pierwszej serii! Ale pech lidera Pucharu Świata [WIDEO]

Z Zakopanego przez wiele godzin płynęły alarmujące informacje na temat warunków atmosferycznych. Problemem był silny wiatr, który wymusił odwołanie serii próbnej.

Sam konkurs przebiegł płynnie, choć warunki nie należały do najłatwiejszych. Przegrał z nimi Piotr Żyła, który nie zakwalifikował się do drugiej serii. Zawody zakończył dopiero na 39. miejscu.

Nic nie zatrzymało za to Dawida Kubackiego. Lider Pucharu Świata w pierwszej serii kropnął aż 137,5 m. Na półmetku o niespełna dziewięć punktów wyprzedzał drugiego Jana Hoerla. Halvor Egner Granerud i Marius Lindvik, którzy zajmowali razem trzecie miejsce, tracili do Polaka niemal 16 punktów.

Do drugiej serii awansowało jeszcze czterech Polaków. Najwyżej z nich plasował się Kamil Stoch, który zajmował szóste miejsce. Jego strata do trzeciego Lindvika była nieznaczna - wynosiła nieco ponad 2 punkty.

Pierwsze pucharowe punkty w karierze wywalczył Jan Habdas, do drugiej serii awansowali też Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek. Żaden z nich w drugim skoku nie poprawił swojej pozycji z półmetka. Habdas spadł z 14. na 21. miejsce, Zniszczoł pozostał 27., a Wąsek był 30.

Miejsce zajmowane po pierwszej serii stracił też Stoch, który bardzo długo czekał na oddanie swojej próby. Zaliczył 124. m. Ostatecznie zakończył rywalizację na siódmym miejscu.

Krótko po Stochu rewelacyjnie wypadł Stefan Kraft. Austriak skoczył aż 145,5 m, ale wystarczyło mu to tylko do zajęcia trzeciego miejsca. Drugie zajął Kubacki, który ostatni skok oddał w trudnych warunkach i zaliczył tylko 124 m. Gdyby wylądował metr dalej, to by wygrał. Halvor Egner Granerud, który ostatecznie zwyciężył, wyprzedził Polaka o 1,1 pkt!

O tym, w jak trudnych warunkach Kubacki skakał w drugiej serii, najlepiej świadczy bonifikata, jaką otrzymał od sędziów. To 20,1 pkt - najwięcej w całej stawce niedzielnego konkursu.