Dramatyczne chwile w Planicy! Koszmarny upadek słoweńskiego skoczka! [WIDEO]

Na czwartek zaplanowano oficjalne treningi i kwalifikacje do piątkowego konkursu indywidualnego. O punkty Pucharu Świata zawodnicy powalczą także w sobotę. Na niedzielę zaplanowano konkurs drużynowy.

Już w środę rozpoczęły się jednak testy obiektu z udziałem przedskoczków. Zdecydowaną większość z nich stanowią oczywiście Słoweńcy. Jeden z nich doznał koszmarnego upadku.

Wiatr momentami osiągał nawet cztery metry na sekundę. Niedługo po wyjściu z progu mocny podmuch dostał Taj Ekart. Nie był w stanie utrzymać w locie odpowiedniej pozycji.

W efekcie z bardzo dużą siłą uderzył o zeskok. Połamał przy tym obie narty i nie był w stanie zejść z obiektu o własnych siłach. Zniesiono go na noszach.

- Gigantyczny huk, obie narty złamane. Od kilku minut pracują medycy. Za dużo w tym roku upadków. Za dużo… - napisał na Twitterze obecny na miejscu dziennikarz "TVP Sport", Michał Chmielewski.

- Powinno być z nim wszystko w porządku, jest przytomny i ma zadrapania - powiedział mediom na temat Ekarta były słoweński skoczek, Jernej Damjan. Sędziowie zdecydowali się jednak na odwołanie dalszej części środowych testów.