PŚ w Oslo. Polacy na czwartym miejscu drużynowego konkursu. Wygrana Norwegów

Jako pierwszy spośród naszych reprezentantów skakał Piotr Żyła (129 m). Jego rezultat dał nam wtedy trzecie miejsce. Pierwsi byli Niemcy, a drudzy - Słoweńcy.

W drugiej turze nie popisał się Maciej Kot. Jego skok na odległość 115 m sprawił, że spadliśmy na czwarte miejsce (ex aequo z Japonią). Przed nami byli Norwegowie, Słoweńcy i Niemcy.

Następnie przyszła kolej na Kamila Stocha. Choć spisał się dobrze (130 m), to po jego skoku wciąż byliśmy na czwartej lokacie. Wciąż prowadzili Norwegowie, a Niemcy wyprzedzili Słoweńców.

W czwartej rundzie skakał Dawid Kubacki. Osiągnął on odległość 124 m. Ostatecznie po pierwszej serii Polacy zajmowali trzecie miejsce. Przed nimi znaleźli się Norwegowie i Niemcy.

II serię Polacy znów zaczęli od skoku Piotra Żyły (124 m). W efekcie po piątej grupie byliśmy na trzecim miejscu - za Norwegią i Niemcami.

W kolejnej turze względem I serii nieco lepszy skok oddał Maciej Kot (123 m). Nie poprawiło to jednak sytuacji Polaków - przeciwnie, po jego próbie spadli oni na piątą lokatę. Lepsi byli Norwegowie, Niemcy, Słoweńcy i Japończycy.

Kamil Stoch skoczył 133 m, co dało nam awans o jedną lokatę kosztem Japonii i zapowiadało emocjonującą walkę o podium. Do trzeciej Słowenii traciliśmy 5,3 pkt.

W finałowej grupie dobrze spisał się Dawid Kubacki - skoczył 134,5 m. Ostatecznie Polacy zajęli czwarte miejsce. Miejsca na podium przypadły Norwegii, Niemcom i Słowenii.