"W takim dniu skoki schodzą na drugi plan". Dawid Kubacki zabrał głos po Turnieju Czterech Skoczni

Kubacki stanął dziś przed bardzo trudnym zadaniem próby odrobienia ponad 20 punktów do liderującego Halvora Egnera Graneruda. Norweg jednak po raz kolejny potwierdził klasę, wygrywając zawody w Bischofshofen oraz cały Turniej Czterech Skoczni.

Jeszcze przed zawodami Dawid Kubacki musiał czuć ogromne emocje i to niezwiązane ze skokami narciarskimi. 32-latek po raz drugi został ojcem. Dziś na świat przyszła jego córka, Maja.

- Emocji było aż potąd. Czułem to, czasami są rzeczy ważniejsze od skakania - zaczął Dawid Kubacki w wywiadzie na antenie stacji "Eurosport".

- Ja byłem dobrej myśli, że wszystko będzie w porządku i tak się skończyło. Z tego się bardzo cieszę, że żona była dzielna, jej należą się gratulację za cały ten trud, który przecierpiała - kontynuował 32-latek.

Kubacki w pierwszej serii oddał gorszy skok niż zazwyczaj. Był to efekt ogromnych emocji, które towarzyszyły liderowi Pucharu Świata.

- W obydwu skokach trochę zapłaciłem, bo tych emocji było pod korek i brakowało mi możliwości czy umiejętności, żeby się skoncentrować - zaznaczył Kubacki.

- Wiem, że skoki nie były idealne, ten w drugiej serii lepszy, fajniejszy, ale mimo wszystko w takim dniu, jak dzisiaj te skoki schodzą na drugi plan. Chociaż mimo, że one były na drugim planie, to myślę, że sobie dobrze poradziłem, jest kolejne podium i to jest rewelacyjne - podsumowa.