Wstrząsające wyznanie Stękały. "Chyba nigdy się z tym nie pogodzę"

Przez osiem lat Andrzej Stękała był związany z partnerem. Mężczyźni żyli ze sobą w ukryciu. Dopiero w Nowy Rok skoczek narciarski dokonał coming outu, pisząc o "latach życia w cieniu strachu".

Wtedy przekazał też, że jego wybranek zmarł w listopadzie. Kontynuował jednak występy w Pucharze Świata, dopiero po zakończeniu rozgrywek zamieścił w sieci emocjonalny wpis. Więcej TUTAJ.

Po kolejnych kilku miesiącach Stękała opowiedział, jak zmieniło się jego życie. Wyznał, że cały czas nie może pogodzić się ze stratą. Ostatecznie popchnęło go to do skorzystania z pomocy specjalistów.

- Chyba nigdy się z tym nie pogodzę, że w młodym wieku ktoś odchodzi i nie mam żadnej odpowiedzi, dlaczego to się stało, czemu mnie to spotkało i dlaczego on. Najgorsze było dla mnie pierwsze pół roku. Miałem bardzo złe myśli, takie najgorsze, jakie może mieć człowiek - wyjawił.

- Mam takie poczucie, że się z tym nie pogodzę, bo żyję, uśmiecham się i wiem, że on jest ze mną, że mi pomaga i w ogóle. Najgorsze są takie chwile, kiedy wieczorem popatrzysz na jakieś zdjęcie i to wszystko do ciebie wraca - powiedział skoczek narciarski w wywiadzie z Dzień Dobry TVN.

Stękała stara się jednak przepracować traumę, ponownie w pełni poświęcając się skokom narciarskim. Założył kanał na YouTube, w którym przybliża, jak wyglądają codzienne przygotowania i konkursy.