Superpuchar Europy dla Chelsea! Pokerowa zagrywka z Kepą przed serią rzutów karnych!

Podopieczni Thomasa Tuchela byli zdecydowanym faworytem tej rywalizacji. To oni w pierwszych minutach wykazywali większą inicjatywę i mogli wyjść na prowadzenie.

Blisko szczęścia był Timo Werner, który po rzucie rożnym huknął pod poprzeczkę. Stojący na linii Sergio Asenjo nie dał się jednak zaskoczyć.

Po chwili z dystansu uderzał N'Golo Kante. Francuz uderzył po ziemi, ale nieznacznie się pomylił. Później pojedynek nieco się wyrównał.

"The Blues" w końcu jednak dopięli swego. Znakomite podanie w pole karne posłał Havertz, a niepilnowany Ziyech zdołał umieścić piłkę w siatce.

Marokańczyk nie dotrwał do przerwy. W 42. minucie musiał opuścić boisko. Kilka chwil wcześniej doznał kontuzji barku.

W doliczonym czasie pierwszej połowy "Żółta Łódź Podwodna" powinna wyrównać. Moreno huknął z piątego metra w poprzeczkę.

Po przerwie emocji nie brakowało. Najpierw Havertz uderzył mocno, ale tylko w boczną siatkę. W odpowiedzi Gerard Moreno wpadł w pole karne "The Blues", uderzył obok bramkarza, ale futbolówka obiła słupek.

Villarreal atakował coraz odważniej i zasłużenie doprowadził do wyrównania. W 73. minucie koronkową akcję pewnym strzałem wykończył Moreno.

W regulaminowym czasie gry było 1:1 i sędzia zarządził dogrywkę. W niej nie padły żadne bramki i o wszystkim zadecydowały rzuty karne.

Przed serią jedenastek Tuchel zdecydował się na pokerową zagrywkę. Dokonał zmiany golkiperów - Mendy'ego zamienił Kepa.

Hiszpan zdołał obronić karne Mandiego i Albiola. Ze strony "The Blues" pomylił się Havertz i to Chelsea sięgnęła po trofeum.