Tak Santos podzielił kadrowiczów na grupy. W piątek wyjątkowy sparing. Pełna para na "przedzgrupowaniu"
We wtorek o godzinie 11 odbył się drugi trening tzw. “przedzgrupowania”, zorganizowanego przez Fernando Santosa i jego sztab. Oto, jak wyglądały te zajęcia.
Z Warszawy, Błażej Łukaszewski
Zajęcia trwały około 75 minut i wbrew pozorom, nie należały do najlżejszych. Po wspólnej rozgrzewce, grupa 17 piłkarzy (ta sama, co wczoraj), została podzielona na cztery grupy:
Grupa 1
Krystian Bielik
Jan Bednarek
Tomasz Kędziora
Damian Szymański
Jan Bednarek
Tomasz Kędziora
Damian Szymański
Grupa 2
Ben Lederman
Marcel Wędrychowski
Arkadiusz Pyrka
Marcel Wędrychowski
Arkadiusz Pyrka
Grupa 3
Bartosz Slisz
Mateusz Łęgowski
Patryk Peda
Miłosz Matysik
Mateusz Łęgowski
Patryk Peda
Miłosz Matysik
Grupa 4
Kajetan Szmyt
Michał Rakoczy
Michał Skóraś
Sebastian Szymański
Michał Rakoczy
Michał Skóraś
Sebastian Szymański
Każda grupa pracowała w tym samym czasie i wykonywała różnorakie zadania pod okiem jednego z asystentów: Ricardo Santosa, Grzegorza Mielcarskiego, Joao Costy i Fernando Justino, przy którym nieustannie przebywali bramkarze: Gabriel Kobylak i Kacper Bieszczad. Co kilka minut robiono krótką przerwę, a zawodnicy kierowali się do kolejnego trenera. Ta część treningu trwała około 30 minut.
Następnie, przyszła kolej na szlifowanie dryblingu i gry obronnej. Wyznaczono boisko o długości około 30 metrów. W dwóch bramkach, ustawionych naprzeciwko siebie stanęli - rzecz jasna - Kobylak i Bieszczad. Między nimi co chwilę odbywały się gry “jeden na jeden”. Najpierw zawodnik atakujący miał za zadanie minąć rywala i zdobyć gola, by po chwili samemu bronić dostępu do bramki przeciwko nadbiegającemu koledze. Wszystko to odbywało się na dużej intensywności. Po 45 minutach treningu na pełnym słońcu, kadrowicze dostali trzy minuty na oddech i uzupełnienie płynów.
Przez kolejnych 15 minut na boisku o długości około 50 metrów, zorganizowano małą gierkę. Zawodnicy byli podzieleni na cztery grupy, ale w całkiem innych składach, niż te z początku zajęć. Na sam koniec piłkarze, w nieco luźniejszej konwencji oddawali strzały na bramkę, w której zamieniali się Kobylak i Bieszczad.
Była to druga z pięciu jednostek, jakie zostały zaplanowane na ten tydzień. Przed zawodnikami jeszcze treningi w środę i czwartek, a także piątkowa gra kontrolna z Legią U19.