"Taka rzecz powinna być przeanalizowana". Hajto nie może się pogodzić z decyzją Santosa

Polacy w piątek przegrali z Czechami 1:3. Biało-czerwoni nie mieli nic do powiedzenia. Większość z nich zagrała bardzo słabo.

Wśród graczy, którzy zawiedli, znalazł się też Sebastian Szymański. Hajto wini za to Santosa. Jego zdaniem Portugalczyk źle odczytał predyspozycje 23-latka.

- Wystawienie Sebastiana Szymańskiego na boku pomocy to jest naprawdę nieśledzenie jego gry w ostatnich czasach. Chłopak w Feyenoordzie dwa razy zagrał na boku pomocy i już więcej tam nie wychodzi, gra na "dziesiątce". W swoim pierwszym klubie również grał właśnie tam. Paulo Sousa raz wystawił go na boku, więcej go nie powołał, więc to ewidentnie nie jest jego pozycja - ocenił Hajto w "Polsacie Sport".

- Taka rzecz powinna być przeanalizowana. On swoją jakość ma w środku pomocy i tę jakość z Zielińskim mógłby wówczas pokazać. To jest zawodnik, który lubi grać w tłumie, lubi kombinacyjną grę, kiedy można wypracować sobie pozycję do strzału - uważa były kadrowicz.

Szymański przebywał na boisku przez 65. minut. Był to jego dwudziesty występ w barwach reprezentacji Polski.

Na kolejny będzie miał szansę w poniedziałek. Polacy zagrają wtedy w drugiej kolejce eliminacji z Albanią.