Tego jeszcze nie było! Chaos w Danii - piłkarze strajkują, selekcjoner nie chce pracować, a w Lidze Narodów zagrają... futsaliści

Poszło o pieniądze. Duńska federacja piłkarska nie potrafiła dogadać się ze swoimi piłkarzami w sprawie podziału zysku z tytułu praw do wykorzystywania wizerunku w umowach reklamowych i sponsorskich. Związek nie zgodził się, by zawodnicy wiązali się umowami z firmami konkurencyjnymi dla sponsorów duńskiej federacji. Reprezentanci z kolei chcieli podziału w zyskach, ale odrzucili propozycję związku.

– Chcemy być traktowani poważnie, a niestety nie jesteśmy - mówił Christian Eriksen cytowany przez "Przegląd Sportowy".

Obie strony nadal się nie dogadały, a poprzednia umowa wygasła wraz z końcem sierpnia. To ogromny problem dla tamtejszej federacji. Zawodnicy strajkują i nie pojawili się na zgrupowaniu kadry. Mieli ich zastąpić piłkarze z pierwszej i drugiej ligi duńskiej, ale kluby również zaprotestowały i federacji odmówiły. W związku z tym może dojść do zupełnie absurdalnej sytuacji i w reprezentacji mogą zagrać... futsaliści.

To nie koniec problemów Danii. W meczach ze Słowacją w sparingu i z Walią w Lidze Narodów nie poprowadzi ich obecny selekcjoner, Age Hareide. - Nie zamierzam prowadzić zespołu, którego sam nie powołałem - zapowiedział.

Co więcej, swoje trzy grosze dorzuciła jeszcze UEFA, która zagroziła wykluczeniem Danii z EURO 2020, jeżeli nie dojdzie do meczu z Walią.