Arcyważny wynik dla Igi Świątek. Trzy sety w meczu rywalek Polki

Mecz zaczął się od koncertu przełamań. Obie tenisistki po dwa razy wygrały przy serwisie rywalki. Jako pierwsza ten rytm gry przełamała Anisimova, która objęła prowadzenie 3:2. Po chwili Keys doprowadziła do wyrównania.

Kluczowy dla losów pierwszego seta był dziewiąty gem. Keys zaliczyła w nim trzecie przełamanie. Starsza z Amerykanek nie zmarnowała okazji i już w następnym gemie zapewniła sobie zwycięstwo 6:4 w pierwszej partii.

Na początku drugiego seta Keys kontynuowała dobrą grę. Prowadziła już 3:1, ale Anisimova zdołała odwrócić przebieg gry. 24-latka najpierw wygrała przy swoim podaniu, następnie odrobiła stratę przełamania, a później już poszło. W sumie wygrała pięć gemów z rzędu i całego seta 6:3.

Anisimova wypracowała sobie przewagę już na początku decydującej partii. W pierwszym gemie przełamała Keys. Gra byłą pod jej kontrolą. W dodatku w piątym gemie kolejny raz wygrała przy podaniu rywalki. Prowadziła już 4:1.

Keys zdołała wygrać jeszcze jednego gema, ale nie miało to już żadnego wpływu na losy meczu. Anisimova dokończyła dzieła przy swoim serwisie. Wygrała seta 6:2, ale na koniec musiała się jeszcze namęczyć. Keys miała break-pointy, lecz nie zdołała przedłużyć meczu.

Zwycięstwo Anisimovej ma istotny wpływ na układ w grupie. Dzięki niemu pewna awansu do półfinału jest już Rybakina. O drugie miejsce w tej fazie w bezpośrednim meczu Anisimova powalczy ze Świątek.