Była tenisistka zamordowana z zimną krwią. Makabryczne szczegóły

Jeszcze niedawno Radhika Yadav była jedną z największych nadziei indyjskiego tenisa. Po kilku latach kariery doznała jednak poważnej kontuzji barku, przez co odwiesiła rakietę na kołek.

The Sun informuje, że w czwartek zawodniczka została zastrzelona przez własnego ojca w domu w Gurugram. Deepak Yadav oddał w jej kierunku pięć strzałów. Trzy raniły ją śmiertelnie.

Rany postrzałowe były bezpośrednią przyczyną śmierci tenisistki, a szczegóły zbrodni mrożą krew w żyłach. Mężczyzna zaczął strzelać do córki, gdy ta przygotowywała jedzenie w kuchni.

Strzały natychmiast usłyszał wujek zawodniczki Kuldeep Yadav, który razem z synem zabrał ją do szpitala Asia Maringo. Niestety, lekarzom nie udało się jednak uratować jej życia.

Sprawca miał przyznać się do winy. Mężczyzna wyznał, że miał za złe córce występ w teledysku jednego z indyjskich raperów, a także prowadzenie szkółki tenisowej pomimo jego wyraźnych zakazów.

Miejscowi mieli plotkować, że to córka, a nie ojciec, utrzymuje rodzinny dom. To szargało jego reputację, gdyż to on utrzymywał rodzinę z czynszów za wynajem nieruchomości w mieście.

Składania zeznań odmówiła żona sprawcy Manju Yadav. Przez cały czas znajdowała się ona w domu. Miała jedynie przekazać służbom, że z powodu gorączki zamknęła się w swoim pokoju.

W trakcie kariery Yadav rozegrała 36 meczów singlowych i siedem spotkań deblowych pod egidą ITF, a ostatnie starcie rozegrała w 2024 roku. Kondolencje rodzinie złożyły lokalne władze.