Carlos Alcaraz przeszedł do historii tenisa! Zwycięstwo w US Open otworzyło drzwi do legendy [WIDEO]

Carlos Alcaraz był faworytem do wygrania całego US Open. Hiszpan nie tylko znajdował się w dobrej formie, ale był też beneficjentem problemów swoich potencjalnych rywali. W stawce zabrakło między innymi Novaka Djokovicia, który nie został dopuszczony do udziału w związku z tym, że nie przyjął szczepionki na koronawirusa.

Młody Hiszpan szedł zatem jak burza. Cilić, Sinner czy Tiafoe starali się mu nie odpuszczać, lecz wszyscy polegli po pięciosetowych bojach.

Ostatnią przeszkodą dla zawodnika, który jest nazywany przyszłością męskiego tenisa, został był zaś Casper Ruud. Norweg od samego początku finału US Open musiał zmagać się z huraganowymi atakami młodszego rywala.

Alcaraz bez większych problemów wygrał pierwszego seta. Kryzys nadszedł jednak już w drugiej partii, gdy Hiszpan zaczął jawić się jako zawodnik po prostu zmęczony. Popełniał niewymuszone błędy, ograniczał liczbę sprintów i dopuszczał do licznych przełamań. Ruud wygrał 6:2 i doprowadził do remisu.

Kluczowy dla przebiegu całej rywalizacji okazał się trzeci set. Hiszpan i Norweg nie odpuszczali, do rozstrzygnięcia konieczny był tie-break. Tam obronną ręką wyszedł Carlos Alcaraz, który trzykrotnie przełamał rywala i znalazł się na ostatniej prostej do wygrania całego US Open.

Młody tenisista dopiął swego w czwartym secie. Ruud grał poprawnie, ale nie utrzymał swojego serwisu. To tylko nakręciło Alcaraza, który ze stanu 2:2 w gemach wyszedł na 5:2 i ostatecznie wygrał tę partię 6:3.

Tym samym Carlos Alcaraz zdobył swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł w karierze. Na tym zaszczyty się jednak nie skończyły, bowiem Hiszpan awansował też na pierwsze miejsce w rankingu ATP.

Ma zaledwie 19 lat i 4 miesiące, co sprawia, że jest najmłodszym liderem męskiego tenisa w historii. Do tej pory rekord dzierżył Lleyton Hewitt (20 lat i 9 miesięcy w 2001 roku).