Cenne zwycięstwo Huberta Hurkacza. Grozi mu spory spadek w rankingu, mecz z Alcarazem coraz bliżej [WIDEO]

Zawody w kraju klonowego liścia rozgrywane są naprzemiennie w Toronto oraz Montrealu. W tym drugim mieście przed rokiem Hurkacz doszedł aż do finału, gdzie lepszy okazał się Pablo Carreno-Busta.

Teraz Polak musi bronić jednak sporej liczby punktów do rankingu ATP. Grozi mu spory spadek w klasyfikacji - na sam koniec drugiej dziesiątki. W trzeciej rundzie tegorocznych zawodów może trafić na lidera światowego rankingu, Carlosa Alcaraza.

Zanim jednak będzie miał okazję do zmierzenia się z Hiszpanem, musi uporać się z innymi rywalami. W poniedziałkowy wieczór jego pierwszym przeciwnikiem był Alexander Bublik.

Hurkacz w tym pojedynku od początku dominował na korcie. W trzecim gemie jako pierwszy wywalczył przełamanie i choć później stracił serwis, to po chwili raz jeszcze zdobył breaka.

Pod koniec pierwszej partii wrocławianin potwierdził dominację i wygrał 6:3. W drugiej odsłonie miał już jednak dość niespodziewane problemy. Tym razem to on jako pierwszy dał się przełamać.

Na szczęście taki stan rzeczy nie trwał zbyt długo. Polak od razu odrobił straty, a później okazał się zdecydowanie lepszy w tie-breaku, którego zaczął od sześciu wygranych punktów. W całym meczu zwyciężył 6:4, 7:6(2) i awansował do drugiej rundy. W niej zmierzy się z Miomirem Kecmanoviciem lub Cristianem Garinem.