"Co to jest za pytanie?!". Świątek nie wytrzymała [WIDEO]

"Co to jest za pytanie?!". Świątek nie wytrzymała [WIDEO]
screen
Iga Świątek vs. polski dziennikarz na konferencji prasowej po porażce Polki z Aryną Sabalenką. Świątek nie wytrzymała, słysząc, co opowiada osoba próbująca zadać jej pytanie.
Świątek pojawiła się na konferencji prasowej po przegranym półfinale Rolanda Garrosa z Aryną Sabalenką. W pewnym momencie mikrofon przejął jeden z polskich dziennikarzy i próbował zadać jej pytanie.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Gdybyś przegrała pierwszego seta gładko, a potem się - tak jak w meczu z Kazaszką [Rybakiną - przyp. red] - podniosła, czy... nie wiem..., też się zastanawiamy nad tym, że ten trzeci set uciekł ci tak błyskawicznie. Czy już się zastanawiałaś, dlaczego tak to się ułożyło? Czy to jest kwestia rywalki? - zapytał.
- Ale jak to? Co to jest za pytanie? - nie wytrzymała wyraźnie zdziwiona Świątek.
Następnie dialog był kontynuowany, a na twarzy raszynianki malowało się coraz większe zdziwienie.
- Pytanie jest, co się stało w trzecim secie?
- Ale to następnym razem mam przegrać 1:6 pierwszego seta? [jak z Rybakiną - przyp. red.] - nie dowierzała Iga.
- Wydaje mi się, że pierwszy set kosztował cię bardzo dużo emocji...
- Sekundę. To jest problem teraz, że walczyłam w pierwszym secie i wydłużyłam mecz?
- Nie.
- To jakie jest pytanie? - powtórzyła.
- Czym ten mecz się różnił od tego z Rybakiną?
- Przeciwniczką, warunkami, praktycznie wszystkim - spuentowała tenisistka.
Świątek wskazała też przyczynę porażki z Białorusinką. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Polka nie obroni tytułu mistrzyni turnieju Roland Garros. W finale Aryna Sabalenka zmierzy się z Coco Gauff.

Przeczytaj również