Co za wpadka gwiazdy tenisa. Nie wytrzymała napięcia [WIDEO]

Piątkowe spotkanie Coco Gauff z Qinwen Zheng w półfinale turnieju rangi WTA 1000 w Rzymie nie należał do najkrótszych. Finalnie tenisistki spędziły na korcie przeszło trzy i pół godziny.

Koniec końców lepsza w rywalizacji wyszła Amerykanka, pokonała ona Chinkę 7:6(3), 4:6, 7:6(4). Tym samym dołączyła do Jasmine Paolini, ta zaś rozprawiła się z Peyton Stearns 7:5, 6:1.

Tyle samo, co o rezultacie, mówi się o zaskakującej sytuacji z początku trzeciego seta. W drugim gemie na Campo Centrale w Foro Italico widzowie byli świadkami kuriozalnych obrazków.

Gauff we znaki z pewnością dało się znać zmęczenie. Amerykanka zaserwowała po trzy break pointy, jednak jej uwadze umknął dosyć istotny fakt. Otóż Zheng znajdowała się poza kortem.

Chinka podeszła na chwilę do ławeczki, by wymienić rakietę. Zanim jednak zdążyła wrócić do gry, podanie Gauff znalazło się już po jej stronie kortu. Zheng mogła tylko rozłożyć ręce.

Po chwili Amerykanka zorientowała się, co zrobiła i spłonęła rumieńcem, a po chwili skryła twarz w dłoniach i zaczęła się śmiać. Uśmiechem sytuację skwitowała nawet sędzia Miriam Bley!

W zaistniałej sytuacji arbiter nakazała powtórzenie punktu. Po chwili Chince udało się obronić zagrywkę, natomiast nie dało jej to wiele w kontekście ostatecznego rezultatu. Finał w sobotę.