Co za występ Świątek! Ależ triumf reprezentacji Polski

Jako pierwsze na kort w Gorzowie Wielkopolskim wyszły Katarzyna Kawa i Vivian Yang. Polka niestety źle rozpoczęła to spotkanie. Już przy pierwszej okazji dała się przełamać. 20-letnia rywalka serwowała na dobrym poziomie, dzięki czemu objęła prowadzenie 3:0.

Kawa w końcu odnalazła swój rytm i odrobiła stratę przełamania. Piąty gem był niezwykle zacięty, Polka najpierw nie wykorzystała czterech break pointów, ale za piątym razem udało jej się skutecznie zagrać na returnie.

Zawodniczka z Krynicy-Zdroju poszła za ciosem. Kawa najpierw doprowadziła do remisu 4:4, a następnie wygrała kolejne dwa gemy. Cały set zakończył się triumfem Polki 6:4.

Druga partia rozpoczęła się od trzech przełamań z rzędu. W końcu Kawa poprawiła serwis, dzięki czemu objęła prowadzenie 3:1. Yang odrobiła straty w ósmym gemie. Następnie powtórzył się scenariusz z pierwszego seta. Od stanu 4:4 Kawa wygrała dwa gemy, co zaowocowało zwycięstwem w całym spotkaniu. Polska objęła prowadzenie w spotkaniu z Nową Zelandią.

W drugim pojedynku singlowym zmierzyły się Iga Świątek i Elyse Tse. Wiceliderka rankingu WTA błyskawicznie udowodniła wyższość nad przeciwniczką. Objęła prowadzenie 3:0, tracąc tylko trzy punkty w trzech gemach.

Świątek w pierwszym secie nie straciła ani jednego gema. Tse grała na kompletnie innym poziomie, nie radziła sobie z mocnymi forhendami naszej reprezentantki. Jednym sukcesem Nowozelandki było ugranie jednego gema w drugiej partii.

W niedzielę Polska rozegra drugi mecz w play-offach o awans do kwalifikacji Billie Jean King Cup Finals. Rywalem podopiecznych Dawida Celta będzie Rumunia.