Dymy w US Open. Nemezis Świątek posprzeczała się z rywalką [WIDEO]
![Dymy w US Open. Nemezis Świątek posprzeczała się z rywalką [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/original/589/68afe84e393d6.jpg)
Jelenie Ostapenko zabrakło klasy po meczu z Taylor Townsend. Po przegranej w spotkaniu US Open Łotyszka nawrzeszczała na Amerykankę.
Trwa US Open. W środowy wieczór w starciu drugiej rundy Jelena Ostapenko zmierzyła się z Taylor Townsend. Łotyszka nie poradziła sobie jednak z niżej notowaną Amerykanką.
Ostapenko przegrała 5:7, 1:6 i odpadła z rywalizacji. Po ostatniej piłce tenisistki udały się do siatki, aby podziękować sobie za grę. Gdy podały sobie ręce, rozpętała się awantura.
Kłótnię zainicjowała Łotyszka. Wymiana zdań trwała kilkadziesiąt sekund. Widzowie spoglądali na nią z ogromnym niepokojem. Wydawało się, że w każdym momencie może dojść nawet do rękoczynów.
Publiczność, stojąca po stronie Townsend, zaczęła buczeć. Ostatecznie zawodniczki rozeszły się w swoje strony. Po chwili Amerykanka próbowała jeszcze wzbudzić aplauz, wskazując palcem na rywalkę.
W pomeczowym wywiadzie Townsend zabrała głos w sprawie zdarzenia. Okazało się, że Ostapenko miała obrazić ją w niezbyt wyszukany sposób i wystosować wobec niej groźby.
- To rywalizacja... Ludzie denerwują się, gdy przegrywają. Niektórzy mówią złe rzeczy. Ostapenko powiedziała mi, że nie mam klasy, że jestem niewyedukowana i że zobaczę, co się stanie, gdy wyjadę z USA - przekazała Townsend.
Na odpowiedź oponentki nie trzeba było długo czekać. Po kilkudziesięciu minutach zabrała głos w mediach społecznościowych, odpowiadając sympatykom na oskarżenia o rasizm.
- Krótka aktualizacja na temat meczu. Po spotkaniu powiedziałam mojej rywalce, że zachowała się bardzo niegrzecznie, ponieważ w decydującym momencie posłała piłkę po taśmie i nie przeprosiła. Ona zaś odpowiedziała, że w ogóle nie musi za to przepraszać. W tenisie obowiązują pewne zasady, których przestrzega większość graczy. To był pierwszy raz, kiedy przydarzyło mi się to w tourze. To, że gra w swojej ojczyźnie, nie oznacza, że może się zachowywać i robić, co chce - poinformowała we wpisie opublikowanym w social mediach. I kontynuowała.
- Wow, ile dostałam wiadomości, że jestem rasistką. Nigdy w życiu nie byłam rasistką i szanuję wszystkie narody świata, dla mnie nie ma znaczenia, skąd pochodzisz. W tenisie obowiązują pewne zasady i niestety, gdy widzowie są z tobą, nie możesz ich wykorzystywać w sposób lekceważący wobec swojej przeciwniczki. Niestety dla mnie. Pochodzę z tak małego kraju, że nie mam tak dużego wsparcia i szansy na grę w ojczyźnie. Zawsze uwielbiałam grać w USA i US Open, ale to pierwszy raz, kiedy ktoś podchodzi do meczu w tak lekceważący sposób - rzekła.
Łotyszka i Amerykanka doskonale znają się z rywalizacji w grze podwójnej. Ostapenko pozostało przygotowywać się do turniejów w Azji. Townsend zmierzy się zaś w trzeciej rundzie z Mirrą Andriejewą.