Ekspert ostrzega Igę Świątek. "Na pewno znajdą się takie pszczoły, które będą chciały ją zaatakować"
Iga Świątek znajduje się w pięknym punkcie swojej kariery. Polka rewelacyjnie weszła w 2022 rok i obecnie jest liderką rankingu WTA. Z zaszczytem wiąże się jednak duża odpowiedzialność, co w rozmowie ze "Sport.pl" zauważa Piotr Woźniacki.
Na ten moment nasza wybitna tenisistka może pochwalić się serią 17 wygranych meczów z rzędu. W piątek ponownie wyjdzie na kort, by reprezentować Polskę w starciu z Rumunią w ramach Billie Jean King Cup.
Najważniejsze są jednak przygotowania do turnieju Rolanda Garrosa, który rozpocznie się 22 maja. Polka spróbuje tam udowodnić, że awans na pierwsze miejsce w rankingu WTA był w pełni zasłużony.
Jednak i bez tego forma Igi Świątek jest powszechnie doceniania. Pochwał nie szczędzi jej między innymi Piotr Woźniacki, ojciec oraz były trener Caroline Woźniackiej, niegdysiejszej pierwszej rakiety świata.
- Iga wchodzi w nową fazę życia. Jako liderka rankingu staje się twarzą tenisa, jest coraz bardziej rozpoznawalna na całym świecie. Bardzo ważne jest też to, że Iga funkcjonuje w sporcie, w którym kobiety mają najlepszą możliwość zarobienia wielkich pieniędzy. Tu prestiż jest taki sam jak u mężczyzn. Iga weszła w taki okres swojego życia, że teraz musi się sprawdzić nie tylko ona, ale też muszą to zrobić wszyscy, którzy jej pomagają - zauważył ekspert w rozmowie ze "Sport.pl".
- Myślę o teamie menedżerskim, o trenerze, o rodzinie. Iga została królową w ulu i musi pokazywać, że rządzi, a jej pszczoły muszą jej bronić. Bo na pewno znajdą się takie pszczoły, które będą chciały Igę zaatakować - dodał.
- Iga musi mieć świadomość, jak jest mocna. Prawda jest taka, że wiele dziewczyn wychodząc na mecz z Igą, założy pampersa. Ze strachu. Pamiętam, jak to było, gdy liderką rankingu była Karolina. Naprawdę część rywalek oddawała mecze bez walki. Trzeba takie wystraszone przeciwniczki ogrywać, a z podejmującymi walkę mocno walczyć. I będąc na szczycie, trzeba mieć czas, żeby popatrzeć w lustro, żeby się do siebie pouśmiechać. Bardzo niewiele tenisistek ma zaszczyt być numerem 1. Iga jest najlepsza na świecie i powinna czerpać z tego radość. Zasłużyła! - podsumował.