Sceny na meczu Sabalenki. Tenisistka nie pozostała obojętna [WIDEO]
Do nietypowej sytuacji doszło podczas meczu Aryny Sabalenki z Leylah Fernandez. Pojedynek w trzeciej rundzie US Open został na chwilę przerwany ze względu na... oświadczyny.
Aryna Sabalenka wygrała 2:0 z Leylah Fernandez w trzeciej rundzie US Open. Po spotkaniu zdecydowanie bardziej niż o sportowej postawie Białorusinki mówiło się o momencie z trybun, po którym na chwilę przerwano grę.
W pewnym momencie meczu kamera pokazała na część trybun, z której dobiegała ogromna wrzawa. Zaledwie kilka sekund później wszystko stało się jasne.
Realizator uchwycił mężczyznę, który oświadczał się swojej partnerce, wyciągając pierścionek zaręczynowy. Cała sytuacja wzbudziła w kobiecie wielkie wzruszenie.
Na trybunach rozległ się hałas, wobec czego doszło do chwilowej przerwy w grze. Na pomeczowej konferencji Sabalenka nie mogła uchronić się od pytań o wiadomy moment.
- Myślę, że to pierwszy raz, kiedy coś takiego zdarzyło się na moim meczu. Bardzo uroczy moment, ale robiłam wszystko, żeby nie zacząć się uśmiechać i pozostać skupiona na grze. Życzę im szczęśliwego małżeństwa! - odpowiedziała.
W 1/8 finału Sabalenkę czeka pojedynek z 95. w rankingu WTA Cristiną Bucsą. Hiszpanka w poprzedniej rundzie wyeliminowała znacznie wyżej klasyfikowaną (21. miejsce) Elise Mertens.