Gwiazda wybuchnęła płaczem. Sceny na Wimbledonie [WIDEO]

Tegoroczna edycja Wimbledonu szokuje. Już w pierwszej rundzie z turnieju odpadło sporo tenisistów i tenisistek wymienianych wśród faworytów do wygranej, a wśród nich znalazła się Coco Gauff.

We wtorkowy wieczór 21-letnia Amerykanka uległa Dajanie Jastremskiej 6:7(3), 1:6. Tym samym sezon gry na trawie może spisać na straty. W dwóch starciach zanotowała bowiem dwie porażki.

Na konferencji prasowej po zakończeniu widowiska Gauff nie kryła rozczarowania z powodu ostatnich słabych rezultatów. Wyjawiła, że w głowie wciąż siedzi jej majowa wygrana w Roland Garros.

- Dajana zaczęła mocno, ale myślę, że w dzisiejszym spotkaniu nie znalazłam swojego rytmu. Mentalnie byłam trochę przytłoczona wszystkim, co wydarzyło się po Paryżu. Trenowałam tylko dwa dni przed rozpoczęciem zmagań w Berlinie. Może dobrze by było, gdybym rozegrała więcej meczów. Nie uważam też, żeby było aż tak źle. Jak powiedziałam, Dajana zagrała bardzo dobrze - oceniła.

Na koniec konferencji prasowej 21-latka się jednak załamała. W jej oczach pojawiły się łzy, które co sekundę ocierała z kącików oczu. W końcu jedna z dziennikarek podała jej chusteczkę.

- Staram się być pozytywnie nastawiona. Po meczu zdecydowanie miałam problemy w szatni. Nie lubię przegrywać. Jestem rozczarowana swoim dzisiejszym występem - powiedziała Amerykanka.

Wiele wskazuje na to, że Gauff zrobi sobie teraz kilka tygodni wolnego od gry w tenisa. Najpewniej powróci do gry z końcem miesiąca. Zagra w turniejach rangi WTA 1000 w Montrealu i Cincinnati.