Gwiazdor tenisa ofiarą hejtu. Ujawnił obrzydliwe komentarze

Poziom hejtu w światowym tenisie osiągnął rekordowy poziom. Kolejni zawodnicy nie wytrzymują i zaczynają otwarcie mówić o nienawiści, z jaką muszą mierzyć się w internecie.

Wydawało się jednak, że problem dotyczy głównie mniej znanych tenisistów. W ostatnim czasie o przykrych doświadczeniach opowiedział jednak zawodnik ze światowej czołówki.

Mowa o Taylorze Fritzu. Czwarty tenisista świata przekazał, że po każdej przegranej spada na niego fala komentarzy i wiadomości pełnych wulgaryzmów oraz gróźb, wycelowanych także w jego bliskich.

"Zabij się", "Mam nadzieję, że twoi bliscy umrą", "Zobaczysz, znajdę cię" - pisano Fritzowi w ostatnich miesiącach w mediach społecznościowych. To tylko fragment z nie nadającej się do cytowania dużo dłuższej listy komentarzy i wiadomości.

28-letni Amerykanin stwierdził, że ataki są dziełem anonimowych internautów aktywnie zawierających zakłady bukmacherskie. Wyrażają oni w ten sposób wściekłość związaną z niepowodzeniami faworytów.

- Najważniejsza lekcja, jaką z tego wyciągnąłem, jest taka, że nie należy się tym martwić. Kogo to obchodzi? Powtarzam to swojej partnerce: przestań się przejmować - podsumował w wywiadzie z GQ.

Fritz jest już pewien występu w kończących sezon ATP Finals, które rozpoczną się w niedzielę. Jego największym osiągnięciem w trwającej kampanii jest dotarcie do półfinału wielkoszlemowego Wimbledonu.