Iga Świątek pewna swego przed finałem Roland Garros. "Mogę zbijać kolejne piłki i nie zmęczę się zbyt mocno"

Iga Świątek pewna swego przed finałem Roland Garros. "Mogę zbijać kolejne piłki i nie zmęczę się zbyt mocno"
Gao Jing/Xinhua/PressFocus
Iga Świątek awansowała w czwartek do finału wielkoszlemowego Roland Garros. Polka w rozmowie z "Eurosportem" tryskała pewnością siebie, choć jednocześnie przyznała, że cały turniej nieco dał się jej we znaki.
Świątek już po raz czwarty w tym roku mierzyła się z Kasatkiną. Rosjanka w żadnym z tych pojedynków nie wygrała więcej niż pięciu gemów. Światowa jedynka nie ukrywała, że styl gry rywalki bardzo jej odpowiada.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Byłam przede wszystkim przygotowana na jej grę. Wiem, jak czuję jej piłkę na rakiecie. Tym razem rzeczywiście grała trochę inaczej, bo jeszcze wyżej podnosiła piłkę. Czasami trudno było ją zbijać - oceniła Świątek.
- Pomyślałam, że jej głównym celem jest sprawienie, aby ten mecz był bardzo fizyczny. Starałam się temu zapobiegać, ale jednocześnie byłam świadoma, że jak ten mecz będzie fizyczny, to tylko przyniesie mi korzyść. Mam dużo siły, mogę zbijać kilka piłek z rzędu i nie zmęczę się zbyt mocno. Dlatego pewnie czułam się na korcie - dodała.
W finale Polka zmierzy się z Martiną Trevisan lub Coco Gauff. W rozmowie z "Eurosportem" nasza tenisistka przyznała, że dobrze zna obie zawodniczki. Teraz chce jednak przede wszystkim nieco odciąć się od całego turnieju.
- Przede wszystkim mam nadzieję, że będę miała jakieś zajęcie, które oderwie mnie trochę od tenisa. Jeśli chodzi o przygotowanie taktyczne, to znam obie potencjalne przeciwniczki, więc w tym wypadku będzie mi łatwiej - powiedział.
- Po prostu chciałabym się dobrze zregenerować i może chwilę oderwać. Po prostu już czuję, że ten turniej robi się bardzo długi - zakończyła polska tenisistka.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik02 Jun 2022 · 16:55
Źródło: Eurosport

Przeczytaj również