Legenda wierzy w sukces Świątek na Wimbledonie. "Coś jest na rzeczy"
Iga Świątek awansowała do czwartej rundy Wimbledonu. Wojciech Fibak przekonuje, że Polka coraz lepiej odnajduje się w grze na trawie.
Świątek w trzeciej rundzie bardzo pewnie wygrała z Danielle Collins. Fibak nie ma wątpliwości, że w nastawieniu polskiej tenisistki coś się zmieniło.
- Iga zaczyna lubić trawę. Jej forhend też zaczyna funkcjonować na tej nawierzchni, bo to był dotychczas największy problem. Pokazała to już trochę w Bad Homburg i w poprzednich meczach w Londynie. Naprawdę wydaje się, że Iga zaczyna się czuć komfortowo na trawie - stwierdził Fibak w rozmowie ze Sport.pl.
- Kolejna dobra wiadomość jest taka, że jednak zniknęła, wyparowała Jelena Rybakina. Gdyby Iga miała wskazać, na którą z wszystkich dziewczyn by nie chciała na tej nawierzchni trafić, to pewnie byłaby to właśnie Rybakina. A jej już nie ma - zaznacza były tenisista.
Rybakina jest kolejną zawodniczką ze światowej czołówki, która pożegnała się już z Wimbledonem. Wcześniej odpadły m.in. Coco Gauff czy Jessica Pegula, z którą Świątek przegrała w finale w Bad Homburg. Przed Polką otwierają się zatem ciekawe perspektywy.
- Zawsze wierzyłem, że kiedyś Iga wygra Wimbledon, no to może... Może to zrobi wcześniej, niż myślimy. Coś jest na rzeczy - podkreśla Fibak.
Kolejną rywalką Świątek będzie Clara Tauson. Mecz odbędzie się w poniedziałek. Godzina nie jest jeszcze znana.