Magda Linette w półfinale Australian Open! Fenomenalny mecz Polki, pokonała byłą liderkę rankingu! [WIDEO]

Przed rozpoczęciem Australian Open trudno było spodziewać się, że to właśnie Magda Linette będzie najdłużej bronić honoru polskiego tenisa w turniejach singlowych. Poznanianka w Melbourne prezentuje jednak życiową formę.

Linette w starciu z byłą liderką światowego rankingu, Karoliną Pliskovą, nie była uważana za faworytkę. Obie zawodniczki mierzyły się wcześniej aż dziewięciokrotnie i siedem razy to Czeszka schodziła z kortu jako zwyciężczyni. Tegoroczne Australian Open jest jednak w wykonaniu naszej tenisistki wręcz fenomenalne.

Początek ćwierćfinału mógł wskazywać na problemy Polki. Od razu straciła ona bowiem podanie i wydawało się, że Pliskova bardzo szybko zbuduje przewagę. Tak się nie stało - Linette natychmiast odrobiła stratę przełamania, pokazując, że nie zamierza ustępować rywalce.

Z biegiem czasu to poznanianka zaczęła przejmować inicjatywę na korcie. W szóstym gemie wywalczyła jeszcze jednego breaka. Później zdołała utrzymać przewagę do końca partii, wygrywając 6:3. Po drodze sama obroniła się przed przełamaniem.

Druga odsłona była bardzo zacięta, a gra obu zawodniczek naprawdę mogła się podobać. Przy stanie 1:2 Linette miała małe problemy z utrzymaniem podania. Finalnie ta sztuka się jej udała, a po chwili poznanianka sama mogła przełamać rywalkę.

W piątym oraz siódmym gemie nasza tenisistka miała łącznie aż sześć break pointów. W kluczowych momentach Pliskova bardzo mocno ryzykowała. Czeszka postawiła wszystko na jedną kartę, niejednokrotnie trafiając w ostatnie centymetry kortu. Przyniosło to jednak skutek.

Przy stanie 5:5 rywalka zaczęła się seryjnie mylić. Dwa podwójne błędy serwisowe sprawiły, że zrobiło się 15-40. Tym razem Linette wykorzystała break pointa, wywalczyła przełamanie, a po chwili sama zakończyła mecz przy własnym serwisie.

Ostatecznie Polka wygrała cały mecz 6:3, 7:5 i awansowała do półfinału Australian Open. W nim zmierzy się z Aryną Sabalenką. Po turnieju Linette z pewnością zaliczy ogromny awans w światowym rankingu - w najgorszym wypadku zajmować będzie miejsce na początku trzeciej dziesiątki.