"Nigdy nie widziałam czegoś takiego". To zaskoczyło Świątek w Cincinnati

"Nigdy nie widziałam czegoś takiego". To zaskoczyło Świątek w Cincinnati
IMAGO / pressfocus
Iga Świątek pewnie pokonała Anastazję Potapową w trzeciej rundzie turnieju w Cincinnati. Polka na gorąco podsumowała swoje zwycięstwo oraz pochwaliła organizatorów turnieju.
Rok temu Świątek zmierzyła się z Potapową w czwartej rundzie Roland Garros. Rosjanka nie ugrała wtedy nawet gema, przegrywając 0:6, 0:6.
Dalsza część tekstu pod wideo
Już na początku sobotniego meczu wiadomo było, że wynik ten nie zostanie powtórzony. Potapowa obroniła serwis, doprowadzając do remisu 1:1 w gemach.
Dalsza rywalizacja upłynęła jednak pod znakiem wyraźnej przewagi zawodniczki z Raszyna. Świątek zwyciężyła 6:1, 6:4.
- Chciałam przez cały mecz grać solidnie, a jednocześnie intensywnie. W drugim secie były wzloty i upadki, ale udało mi się domknąć to spotkanie. Pierwszy mecz na każdym turnieju zawsze może być delikatnie trudny, ale cieszę się, że mogę skoncentrować się już na kolejnej rundzie - powiedziała Świątek po meczu.
Polka zwróciła też uwagę na zmiany, jakie zaszły w Cincinnati. W ciągu roku praktycznie cały kompleks obiektów tenisowych został przebudowany.
- Cudownie jest móc znów tu grać. Wszystko jest nowe, czuję się tu bardzo dobrze. Teraz mamy więcej miejsca dla siebie, nie ma tyle hałasu, to dobre dla kogoś takiego, jak ja, kto lubi ciszę, mieć przestrzeń dla siebie. Nigdy nie widziałam czegoś takiego, żeby obiekt został przebudowany w tak szybkim tempie - zaznaczyła Świątek.
W trzeciej rundzie w Cincinnati Iga zmierzy się z Martą Kostjuk. Ukrainka wcześniej rozbiła Tatjanę Marię 6:0, 6:1.
Mateusz - Jankowski
Mateusz JankowskiWczoraj · 18:31
Źródło: Canal+ Sport

Przeczytaj również