Popisowe uderzenie Sabalenki. Kyrgiosowi opadła szczęka [WIDEO]

Niedzielne spotkanie miało wyjątkowe zagranie. Zawodnikom przysługiwał jeden serwis, połowa kortu Sabalenki była mniejsza o 9%. Szczegóły opisaliśmy TUTAJ.

Białorusince udało się dobrze otworzyć starcie, obroniła pierwsze podanie. Później została jednak przełamana, a to otworzyło wór z utraconymi serwisami. Przełamanie powrotne goniło przełamanie powrotne aż do stanu 4:3 dla Australijczyka.

Wtedy to Kyrgios obronił podanie, a następnie kolejny raz pokonał Sabalenkę przy jej rozpoczęciu. Tym samym zamknął seta wynikiem 6:3. Emocji jednak nie brakowało, jedna z wymian została zakończona efektownym uderzeniem po linii, co wprawiło 30-latka w osłupienie.

Drugi set miał podobny przebieg, chociaż obie strony bardziej pilnowały serwisu. W pewnym momencie zawodniczka prowadziła nawet 3:1, ale później się posypała. Pozostałe partie padły łupem Australijczyka.

Kyrgios dwukrotnie przełamał Sabalenkę i dokończył dzieła przy swoim podaniu. Tenisistka obroniła trzy piłki meczowe, ale na więcej nie było jej stać. 30-latek znów triumfował 3:0.

Australijczyk wygrał więc 2-0, co jest trzecim zwycięstwem mężczyzny w czwartej, oficjalnej "bitwie płci". Jedyną zawodniczką, która wygrała swój pojedynek, pozostaje Billie Jean King w 1973 roku.