Porażka pogromczyni Świątek. Jednostronny bój o finał

W ćwierćfinałach obie zawodniczki odniosły pewne zwycięstwa. Paolini zdeklasowała Igę Świątek 6:1, 6:2, a Gauff rozbiła Laurę Siegemund 6:3, 6:0.

Amerykanka rozpoczęła półfinał od obrony serwisu bez straty punktu. Włoszka odpowiedziała pewnie wygranym gemem przy własnym podaniu. Gauff skończyła trzeciego gema bardzo dobrym forhendem po linii. Niedługo potem Coco miała nieco szczęścia, punktując z pomocą siatki.

Początkowo obie zawodniczki pilnowały serwisu. Pierwsze przełamanie nastąpiło w szóstym gemie. Gauff po kolejnym świetnym forhendzie objęła prowadzenie 4:2. Paolini od razu zaliczyła jednak przełamanie powrotne.

Paolini i Gauff kompletnie nie potrafiły ustabilizować serwisu. Drugi set rozpoczął się od czterech kolejnych gemów, w których następowały same przełamania. W końcu przy stanie 2:2 Włoszka obroniła podanie.

Po objęciu prowadzenia Paolini wyraźnie obniżyła poziom. Posyłała mnóstwo piłek w siatkę lub po autach. Amerykance też przytrafiały się niewymuszone błędy, jednak było ich mniej.

Gauff wygrała cztery gemy z rzędu i całego seta wynikiem 6:3. 21-latka awansowała do finału w Wuhan. O tytuł zagra ze zwyciężczynią pojedynku Aryna Sabalenka - Jessica Pegula.