Rywalka Igi Świątek wybuchła podczas meczu. Kibice zaczęli bić jej brawo. "Nie wrócę do gry" [WIDEO]

Rywalka Igi Świątek wybuchła podczas meczu. Kibice zaczęli bić jej brawo. "Nie wrócę do gry" [WIDEO]
Screen/Twitter
W trakcie spotkania Coco Gauff z Karoliną Pliskovą w ramach turnieju WTA w Dubaju doszło do spornej sytuacji. Amerykanka nie zgadzała się z decyzją sędziego.
Turniej WTA w Dubaju wkracza w decydującą fazę. W środę rozegrano mecze w ramach 1/8 finału. Na korcie pojawiła się m.in. Coco Gauff. Jej rywalką była Karolina Pliskova.
Dalsza część tekstu pod wideo
Dużo lepiej ten mecz rozpoczęła Czeszka. Pierwszy set przebiegł pod znakiem jej całkowitej dominacji i zakończył się pewnym triumfem 6:2. Doświadczona tenisistka trzykrotnie przełamała swoją rywalkę.
W drugiej oraz trzeciej partii grę zaczęła prowadzić Gauff. Znakomity występ trzeciej rakiety świata w decydującej części starcia sprawił, że to ona wygrała cały mecz (2:6, 6:4, 6:3) i zagra w ćwierćfinale.
Podczas jednej z akcji w drugim secie doszło do sporu pomiędzy amerykańską tenisistką oraz arbitrem prowadzącym to spotkanie. Gauff zarzuciła sędziemu, że ten błędnie wywołał aut po jej zagraniu.
Coco Gauff serwuje podczas Australian Open 2024
Ma Ping / pressfocus
Do całej sytuacji doszło podczas serwisu 19-latki. Arbiter wstrzymał jednak grę dopiero po odbiciu piłki przez Pliskovą. W efekcie po challenge sięgnęła Gauff, który wykazał, że piłka była w korcie.
- Wywołałeś aut, gdy ona już uderzyła piłkę. Wezwij supervisora. Nie wrócę do gry, dopóki tego nie zrobisz. Nie możesz mi tego odmówić. Chcę ją zapytać, jaki jest przepis. Takie jest moje prawo i ja o tym wiem. Czy możesz mnie posłuchać, nie przerywając mi przez dwie sekundy? - mówiła Gauff.
Reakcja amerykańskiej tenisistki spotkała się z żywą reakcją publiczności. Kibice momentalnie zaczęli bić jej brawo. Zła decyzja arbitra nie przeszkodziła jednak Gauff w awansie do ćwierćfinału turnieju w Dubaju. Jej kolejną rywalką będzie Anna Kalinskaja.
Redakcja meczyki.pl
Piotr Sidorowicz 21 Feb · 20:00
Źródło: Twitter

Przeczytaj również