Świątek pochwaliła się kolejnym talentem. "Nie mam pojęcia, co się stało"

Ostatnie tygodnie są udane dla zawodniczki z Raszyna. W sierpniu udało jej się wygrać turniej w Cincinnati. Następnie doszła do ćwierćfinału US Open, gdzie odpadła z Amandą Anisimową.

Niedawno Polka rywalizowała w Seulu. W finale przegrała pierwszego seta z Jekateriną Aleksandrową, ale wygrała dwie kolejne partie i tym samym cały turniej.

W wolnych chwilach Świątek lubi rysować. Tenisistka nie ukrywa, że malunki wychodzą jej z lepszymi lub gorszymi efektami.

- Nie mam pojęcia, co stało się z jego szyją, ale ten czerwony koń to zdecydowanie najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek narysowałam - powiedziała Świątek.

24-latka szykuje się do rozpoczęcia rywalizacji w Pekinie. W drugiej rundzie zmierzy się z Julią Putincewą lub Yue Yuan.