Świątek zarabiała 9180 zł na minutę. Idzie po ogromną kasę w US Open

W znakomitym stylu tegoroczną edycję turnieju US Open rozpoczęła Iga Świątek. Na inaugurację rozbiła ona Emilianę Arango 2:0 (6:1, 6:2).

Spotkanie z udziałem wiceliderki rankingu WTA trwało zaledwie 61 minut. Ekspresowe zwycięstwo zapewniło jej awans do II rundy US Open.

Bardzo gładki triumf nad reprezentantką Kolumbii sprawił, że Świątek jest już pewna wypłaty w wysokości 154 tys. dolarów, czyli 560 tys. zł.

Przeliczając wtorkową zdobycz na stawkę minutową, Polka zarabiała w starciu z Arango aż 9180 zł na minutę. Co by nie mówić, robi to wrażenie.

Kolejną rywalką 24-latki w US Open będzie Suzan Lamens. Na inaugurację swojej przygody w Nowym Jorku ograła ona Valerie Glozman 2:0 (6:4, 6:2). Zadanie przed nią stojące w drugiej rundzie będzie jednak zdecydowanie trudniejsze. Za faworytkę tego meczu uznaje się Świątek.

Tegoroczna edycja US Open będzie rekordowa pod względem nagród finansowych. Na konto zwycięzcy turnieju trafi aż pięć mln dolarów.