Tak sztab Sabalenki zareagował na krytykę pod jej adresem. Absolutny szok [WIDEO]

Aryna Sabalenka pokonała Peyton Stearns w czwartej rundzie turnieju WTA 1000 w Madrycie. Rywalizacja zakończyła się wynikiem 2:0.

Tuż po ostatniej piłce realizator skierował kamerę na sztab Białorusinki. Trenerzy i najbliżsi zawodniczki zaczęli klaskać... plastikowymi packami na muchy.

Zachowanie ekipy Sabalenki nie było przypadkowe. Jego genezy należy doszukiwać się w meczu trzeciej rundy turnieju, w którym 26-latka pokonała Elise Mertens 2:1.

Po pierwszym secie starcia z Belgijką liderka światowego rankingu WTA wracała na kort po przerwie toaletowej. W tym czasie sztab próbował udzielić jej wskazówek.

Sabalenka zignorowała rady, wykonując ruch rękami, za który została skrytykowana w mediach społecznościowych. Użytkownicy stwierdzili, że przypominał on gest odganiania much.

Finalnie okazało się, że trenerzy 26-latki podeszli do całej sytuacji z dystansem. Na mecz ze Stearns przynieśli wspomniane packi, nawiązując do poprzedniego incydentu.