Takim autem na trening kadry przyjechał Hubert Hurkacz. Kosztuje półtora miliona złotych [ZDJĘCIE]

Tomasz Berkieta, Karol Drzewiecki, Hubert Hurkacz, Fryderyk Lechno-Wasiutyński, Olaf Pieczkowski i Jan Zieliński zostali powołani przez Mariusza Fyrstenberga na spotkanie Polska - Barbados. Jest ono organizowane w ramach II grupy światowej Pucharu Davisa, a pojedynki odbędą się 15 i 16 września.

Przyjeżdżając na jeden z treningów, najlepszy obecnie polski tenisista miał okazję pochwalić się polskiej publiczności swoim nowym samochodem. To McLaren Artura, kosztujący w polskich salonach przeszło półtora miliona złotych.

Auto brytyjskiego producenta napędzane jest układem hybrydowym plug-in, składającym się z silnika spalinowego i elektrycznego. Osiąga maksymalną prędkość w wysokości 330 kilometrów na godzinę, do "setki" rozpędzając się w trzy sekundy.

26-latek jest znany ze swojego zamiłowania do samochodów i często zmienia modele. Może sobie jednak na to pozwolić, gdyż jest oficjalnym ambasadorem McLarena. Dlatego też często porusza się tymi autami po monakijskich czy polskich drogach.

Zawodnik został "twarzą" brytyjskiej marki w 2021 roku. Od tego czasu miał już okazję podróżować m.in. McLarenem 720S, McLarenem GT czy McLarenem 765LT. Teraz ma możliwość poruszania się hybrydowym pojazdem z 680 koniami mechanicznymi pod maską.

Aktualnie Hurkacz zajmuje 16. miejsce w rankingu ATP. Bezpośrednio przed nim znajdują się Karen Chaczanow oraz Felix Auger-Aliassime. Liderem zestawienia po wygranej w US Open jest Novak Djoković, który wyprzedził Carlosa Alcaraza.