WOW! Co za gem Igi Świątek. "Fajnie jest" [WIDEO]

Ukrainka postawiła Polce trudne warunki we wtorkowym ćwierćfinale. Wiele gemów było długich i wyrównanych. Świątek okazała się lepsza w decydujących momentach. Dzięki temu wygrała pierwszego seta 6:1.

W drugiej partii obie tenisistki do pewnego momentu szły cios za cios. Przy stanie 5:5 Idze udało się przełamać rywalkę, po czym przy własnym podaniu domknąć mecz.

Po spotkaniu Świątek została zapytany o swoją serię asów. Polka zwróciła uwagę na to, że przez większość spotkania paryski wiatr utrudniał serwowanie. Pod koniec meczu warunki się poprawiły, Polka mogła skorzystać z nowego kompletu piłek i efekty okazały się kapitalne.

- Trzy asy w ostatnim gemie? Na początku trochę dziwnie się serwowało, wiatr utrudniał grę. Pod koniec seta poczułam, że słabiej wieje, więc mogłam to wykorzystać. Miałam nowe piłki, zaryzykowałam i trzy razy trafiłam w linię. To nie zdarza się często, więc fajnie jest wygrać trzy piłki niemal za darmo - powiedziała w pomeczowym wywiadzie.

Teraz Świątek czeka niezwykle trudne wyzwanie w półfinale Roland Garros. Jej rywalką będzie Aryna Sabalenka.