"To był szalony transfer". Romano ujawnił kulisy rozmów ws. Enzo Fernandeza, jeden aspekt był kluczowy

"To był szalony transfer". Romano ujawnił kulisy rozmów ws. Enzo Fernandeza, jeden aspekt był kluczowy
ANP/Pressfocus
Enzo Fernandez został w ostatnim dniu okienka transferowego piłkarzem Chelsea. Wtorkowe rozmowy między klubami trwały 20 godzin. O szczegółach i kulisach transakcji informuje Fabrizio Romano.
Wzmocnienie środka pola było priorytetem "The Blues". Na początku stycznia Chelsea złożyła pierwszą ofertę za Enzo Fernandeza. Została ona odrzucona, ale temat wrócił na tapet w samej końcówce okienka.
Dalsza część tekstu pod wideo
Na cztery godziny przed jego zamknięciem wydawało się, że z transakcji nic nie wyjdzie. Jak donosi Fabrizio Romano, kluczem do powodzenia operacji była determinacja samego piłkarza. Dziennikarz ujawnił szczegóły negocjacji.
- Transfer Enzo Fernandeza był szalony, ponieważ naprawdę wiele rzeczy wydarzyło się za kulisami. Postawa samego piłkarza była kluczowa. Już w pierwszym tygodniu stycznia, kiedy rozpoczęły się rozmowy między Chelsea i Benficą, Argentyńczyk mocno naciskał na transfer, nie trenował - przyznał Romano.
- W ostatnich dniach okienka Enzo zachowywał się bardzo profesjonalnie, ale wręcz błagał prezesa Benfiki o zaakceptowanie propozycji Chelsea. Marzył o Premier League. Rui Costa nie zamierzał zgadzać się na transfer, wszystko zmieniło się kilka minut przed zamknięciem okienka - ujawnił.
- Na początku stycznia Chelsea zaoferowała 85 milionów euro plus bonusy i chciała włączyć do transferu innych zawodników. Później proponowała 100 milionów euro i zawodników. Finalnie chciała zapłacić 120 milionów euro, ale w ratach - dodał.
- W poniedziałek było blisko transferu, lecz Benfica nie dała zielonego światła. Chelsea negocjowała przez 20 godzin, do samego końca okienka. 40 milionów euro zostanie zapłacone od razu, reszta w ratach. O 20:00 rozmowy całkowicie upadły, ale Chelsea się nie poddawała. Na koniec wszystko się udało - zakończył.

Przeczytaj również