To byłby transferowy hit w Ekstraklasie. Legia Warszawa sonduje młodą gwiazdę ligi [NASZ NEWS]

To byłby transferowy hit w Ekstraklasie. Legia Warszawa sonduje młodą gwiazdę ligi [NASZ NEWS]
Press Focus
Legia Warszawa jest w najważniejszym okresie sezonu wciąż walcząc o awans do grupowej fazy Ligi Mistrzów. Równolegle do sportowych celów szuka wzmocnień na kilka pozycji. W ostatnich dniach klub sondował możliwość sprowadzenia zawodnika Zagłębia Lubin - Patryka Szysza. Taki ruch trzeba by uznać za transferowy hit wewnątrz PKO BP Ekstraklasy. Trzeba zaznaczyć jednocześnie, że ruch bardzo trudny do dopięcia, bo mistrz Polski musiałby głęboko sięgnąć do kieszeni.
Legia zremisowała na wyjeździe w III rundzie el. Ligi Mistrzów z Dinamem Zagrzeb 1:1. W przyszłym tygodniu czeka ją jeden z najważniejszych meczów sezonu. Jeśli udałoby się wyeliminować faworytów z Chorwacji, miałaby zapewniony awans do fazy grupowej Ligi Europy i cały czas byłaby w grze o fazę grupową Champions League.
Dalsza część tekstu pod wideo

Kadra wymaga uzupełnień

Bez względu na boiskowy scenariusz najbliższych dni drużyna Czesława Michniewicza i tak ma wypełniony po brzegi jesienny kalendarz gier, bo na pewno wystąpi w Lidze Konferencji. Do końca roku rozegra około trzydzieści spotkań. Już to powoduje, że władze klubu muszą szukać wzmocnień na kilka pozycji, aby poszerzyć kadrę, która wykazuje braki na kilku pozycjach.
W obliczu poważnej kontuzji Bartosza Kapustki pilnie poszukiwani są piłkarze do linii pomocy. Przydałby się także zmiennik dla Filipa Mladenovicia. Czy zespół osłabi się do końca letniego okna transferowego? Tu trzeba wskazać przede wszystkim na uczestnika EURO 2020 - Josipa Juranovicia, którym interesowały się kluby Serie A. W przypadku sprzedaży obrońcy, konieczne będzie załatanie dziury.
W najbliższych dniach niewiele powinno wydarzyć się w temacie transferów, ale można założyć, że kadra nie jest jeszcze zamknięta. W wywiadzie dla TVP Sport Dariusz Mioduski powiedział: „Cały czas patrzymy na rynek”. Choć potem dość mocno uciekł w stronę młodych nazwisk już obecnych w klubie, które miałyby dać Czesławowi Michniewiczowi opcje do rotacji...
Odpowiedź na pytanie po zawodników z jakiej półki sięgnie Legia możemy otrzymać wkrótce, a zależeć ona będzie od rozgrywek do których się dostanie. Jeśli we wtorek zapewniłaby sobie awans do Ligi Europy, będzie mogła wydać więcej, bo i premia za awans wzrośnie. Na tę chwilę Legia zarobiła w e eliminacjach ok. 4 miliony euro.

Twarde warunki "Miedziowych"

Po wyeliminowaniu Flory Tallin odbyło się spotkanie na szczycie: Dariusz Mioduski, Radosław Kucharski i Czesław Michniewicz. Panowie dyskutowali między innymi nad kształtem zespołu i jego potrzebami. Środkowy pomocnik to konieczność i klub ma na oku kilka nazwisk z zagranicy. Natomiast według naszych informacji Legia zaczęła sondować możliwość sprowadzenia jednego z najgorętszych nazwisk na polskim rynku - Patryka Szysza. Zaczęła sondować lub w zasadzie wznowiła zainteresowanie, bo pierwsze zapytania padły już kilka tygodni temu.
23-latek zagrał świetny mecz przeciwko Górnikowi Łęczna. Zdobył w nim dwie bramki. Z trybun ten popis obserwował dyrektor sportowy Legii - Radosław Kucharski. Mistrz Polski pytał w ostatnich dniach, jak wygląda sytuacja Szysza, któremu za rok wygasa kontrakt z Zagłębiem. W ostatnim programie „Liga+ Extra” zapytany przez prowadzących o zainteresowanie swoją osobą zawodnik zasłonił się „pomidorem”. Natomiast nie jest wielką tajemnicą, że znajduje się w takim momencie kariery, że jego transfer z Lubina jest bardzo prawdopodobny.
Mimo krótkiej umowy „Miedziowi” dyktują twarde warunki za swoją perłę. To kwota w okolicach przynajmniej dwóch milionów euro na jaką Legii nie stać. Dlatego na tę chwilę ten transfer wydaje się mało prawdopodobny. Chyba że z biegiem okna i brakiem konkretów ze strony zagranicznego klubu, dla którego taka kwota nie byłaby problemem, Zagłębie nieco by odpuściło. Na tę chwilę zainteresowanie piłkarzem wykazują kluby z Turcji, Niemiec i Włoch.

Legia wydała najwięcej w Lubinie

Pytanie, ile Legia mogłaby za Szysza zapłacić, gdyby udałoby się spełnić coś więcej niż cel minimum jakim była Liga Konferencji. Na razie nie została złożona żadna konkretna oferta. Jedynie badano grunt.
Rok temu w podobnej sytuacji co Szysz był Damjan Bohar. Zagłębie grało twardo i niemal do samego końca przedłużonego letnie okienka czekało na konkretną ofertę. Doczekało się i skrzydłowy odszedł za ok. 600 tysięcy euro do Osijeku.
Tym razem scenariusz może być podobny. Albo sprzedaż last minute, albo zawodnik będzie mógł już zimą podpisać umowę z nowym pracodawcą. „Miedziowi” muszą, i z pewnością mają to na uwadze. Warto też zaznaczyć, że Legia potrafiła już głębiej sięgnąć do kieszeni i jej rekordowy transfer to transakcja właśnie z Zagłębiem Lubin. W 2019 roku na Łazienkowską trafił Bartosz Slisz, który kosztował 1,8 miliona euro.
Kto wie? Być może kluby będą w stanie ponownie wypracować korzystny dla obu stron kompromis, jeśli dojdzie do bardziej konkretnych rozmów. W kuluarach usłyszeliśmy, że Legia byłaby gotowa wpisać do umowy wysoki procent od kolejnego transferu.
Jeszcze jeden polski przystanek Szysza, walka o mistrzostwo Polski i pokazanie się w Europie, mogłoby być dla wszystkich najlepszym rozwiązaniem.

Przeczytaj również