To dlatego Manchester United zrezygnował z transferu Thiago Alcantary. "Czerwone Diabły" nie miały wątpliwości

W kontekście nowego zespołu Thiago wymieniano tego lata trzy drużyny: Liverpool, Manchester United i FC Barcelonę. To "The Reds" wydawali się jednak najbardziej zainteresowani sprowadzeniem zawodnika Bayernu. I faktycznie, 29-latek niedługo powinien dołączyć do mistrzów Anglii, bo władze LFC zaakceptowały żądania monachijczyków wynoszące 25 mln funtów. Oficjalne potwierdzenie tej transakcji to kwestia czasu.

Media donosiły, że United nawet nie złożyło oficjalnej oferty za Alcantarę. "Daily Express", powołując się na "ESPN", wyjaśnia, dlaczego Manchester nie zdecydował się na walkę z Liverpoolem o jednego z najlepszych środkowych pomocników na świecie. Angielscy dziennikarze są przekonani, że o wszystkim zadecydowały względy finansowe.

Problem stanowiły ogromne oczekiwania płacowe Thiago. Piłkarz Bayernu chciał zarabiać około 200 tys. funtów tygodniowo, co w dobie kryzysu spowodowanego pandemia koronawirusa okazało się dla "Czerwonych Diabłów" przeszkodą nie do pokonania. Dyrektor generalny klubu Ed Woodward szybko wycofał się z pomysłu zakontraktowania Alcantary.

Najwyraźniej Liverpool bez kłopotu zaakceptował wymagania zawodnika i jego przedstawicieli. Według "Daily Star" Hiszpan przejdzie dziś testy medyczne przed transferem do ekipy prowadzonej przez Juergena Kloppa.

Thiago grał w Monachium od 2013 r. Ściągnął go tam ówczesny menedżer Bayernu, Pep Guardiola.

Najbliższy mecz ligowy "The Reds" rozegrają na wyjeździe z Chelsea. Spotkanie zaplanowano na niedzielę 20 września o 17:30.