Największe rozczarowania MŚ w Katarze. "Czy ktoś ich z tego mundialu w ogóle zapamięta?"

Największe rozczarowania MŚ w Katarze. "Czy ktoś ich z tego mundialu w ogóle zapamięta?"
Belga / press focus
Kto jest największym rozczarowaniem mundialu w Katarze? Usłyszymy różne odpowiedzi, zależy gdzie przyłożyć ucho. Wybraliśmy kraje, w których kibice są zdegustowani wynikiem swoich piłkarzy jeszcze bardziej niż Polacy stylem gry naszej reprezentacji.
Trudno wybrać największych rozczarowanych nie patrząc na to, jaką trafili drabinkę. Taki Louis van Gaal zapowiadał, że Holandia jedzie do Kataru po mistrzostwo świata, a odpadł po zaciętym meczu z Argentyną w serii rzutów karnych. Jednak jest kilka drużyn, którym kibice długo nie wybaczą, tego co wydarzyło się na mundialu.
Dalsza część tekstu pod wideo

Belgia

Belgowie za początek swojego ’’Złotego Pokolenia” przyjmują mecz z Chorwacją w Zagrzebiu - dziewięć lat temu. Chichot losu jest taki, że to przepalone pokolenie miało swój koniec w Katarze właśnie w spotkaniu z Luką Modriciem i spółką. Kevin De Bruyne wywieszający w swoich wypowiedział po drugim meczu grupowym białą flagę, konflikty w szatni, brak pomysłu Roberto Martineza i nieskuteczność Lukaku sprawiły, że ten zespół umarł żywcem w Katarze.
Jak odbierają to Belgowie? A jak można odbierać kadrę, która latami mając w składzie gwiazdy Premier League, La Liga, Serie A, do tego szeroką ławkę, wiele rozegranych meczów w podobnym składzie, a ostatecznie przez dziesięć lat ugrała tylko brąz na mundialu w 2018 roku? Eden Hazard jako pierwszy z tej ekipy zakończył reprezentacyjną karierę - tuż po odpadnięciu w Katarze, a za nim pójdą kolejni. Trzeba budować od nowa i to ze zgliszczy.

Urugwaj

Jeszcze przed turniejem na grupowym zdjęciu reprezentacji Urugwaju większość drużyny stoi, a między nimi jest ustawionych pięć foteli. Siedzą na nich ’’staruszkowie”: Luis Suarez, Edinson Cavani, Fernando Muslera, Martin Caceres i Diego Godin. Każdy z nich pamięta mistrzostwa w RPA w 2010 roku, kiedy to Urugwaj prowadził już 2:1 w meczu z Niemcami o brązowe medale, ale ostatecznie przegrał 2:3. Czy doświadczeni zawodnicy byli siłą kadry także w Katarze? Tak nie powiemy.
Diego Alonso objął drużynę rok temu po tym, jak zdymisjonowano Oscara Tabareza po 15 latach. Nie potrafił on nawiązać do osiągnięć legendarnego szkoleniowca, nie umiał wydobyć z tego zespołu mocy. Nawet będący jesienią w życiowej formie Fede Valverde na mundialu był cieniem samego siebie, ustawiony na nieodpowiedniej dla niego pozycji. Mecz ostatniej kolejki grupowej Ghana - Urugwaj, mimo że wygrany przez ’’Los Charrúas”, przejdzie do historii jako spotkanie, po którym obaj trenerzy zakończyli pracę w swoich federacjach.

Hiszpania

Zaczęło się pięknie od wyniku 7:0 z Kostaryką. Była to jednocześnie najwyższa wygrana ’’La Furia Roja” w historii mundiali, jak i najboleśniejsza porażka kadry Keylora Navasa - w całej historii. Chwilę później zremisowany, acz bardzo dobry mecz z Niemcami. Hiszpanie śmiało mogli szykować się na fazę pucharową, chociaż przez moment wydawało się, że ją stracą. Wyszło na jedno i to samo. Wylosowanie Maroko w 1/8 finału okazało się pożegnaniem z turniejem. Luis Enrique z potencjalnego ’’najlepszego trenera na tym mundialu” - jak sam o sobie mówił podpuszczając media - stał się człowiekiem bezrobotnym. Największy grzech Hiszpanów w Katarze? Zapewne przekonanie trenera, że to nadal czasy, w których można grać bez napastnika i na tym nie stracić.

Portugalia

Czy w Portugalii bardzo liczono na finał? Na zgarnięciu mistrzostwa świata 6 lat po wygraniu Euro? Raczej było to podejście życzeniowe. Ale Fernando Santos i jego piłkarze rozgrzali nadzieje swoją bardzo dobrą postawą turniejową. Okazuje się, że można grać w piłkę przekonująco, ładnie i to nawet bez Cristiano Ronaldo w składzie. Gdy Goncalo Ramos wskoczył w jego miejsce na spotkanie ze Szwajcarią absolutnie nikt nie mógł przypuszczać, jak odwdzięczy się na boisku. Hat-trick i panu Ronaldo już dziękujemy.
Jednak spotkanie z Maroko obnażyło Portugalię, która stale próbowała zaatakować, ale na czarnym koniu turnieju nie robiło to większego wrażenia. Tym samym trzeba zacząć nowy etap. Zapewne jeszcze z Cristiano Ronaldo, ale już bez Fernando Santosa. W mediach krąży informacja, że propozycję objęcia drużyny narodowej dostał Jose Mourinho. Patrząc na to, że może on zachować posadę trenera AS Romy i jednocześnie poprowadzić Portugalię - byłoby to historyczne jak na obecne czasy.

Brazylia

Zdecydowani faworyci mundialu, którzy na tym turnieju bawili się najlepiej ze wszystkich reprezentacji. Taniec radości po bramkach, ofensywny styl gry, piękne gole - czy to Casemiro ze Szwajcarią czy Neymar z Chorwacją. Największe wrażenie zrobili oczywiście z Koreą już w fazie pucharowej, gdy do przerwy było 4:0. Nie należało się spodziewać, że w ćwierćfinale tak bardzo zaskoczy ich Chorwacja, na którą zespół Tite nie znajdzie ostatecznie sposobu.
Tuż po odpadnięciu z turnieju stało się jasne, że Tite odchodzi. Od dawna mówił, że mistrzostwa w Katarze będą puentą jego 6-letniej przygody z reprezentacją Brazylii, jednak spodziewał się, że opuści kadrę ze złotym medalem na szyi. Ostatecznie z kadrą wygrał tylko jedno trofeum - Copa America trzy lata temu.

Dania

Czy ktoś ich z tego mundialu w ogóle zapamięta? Spodziewaliśmy się po nich więcej jakości, więcej zawziętości, na pewno więcej niż jednego jedynego punktu ugranego w starciu z Tunezją. Trener Kasper Hjulmand przepraszał kibiców już wtedy, po jednym spotkaniu. Później przegrali z Francją i w meczu o wszystko z Australią także się wyłożyli. Tym samym nie było piątego wyjścia z grupy w historii mistrzostw świata.

Niemcy

O Niemcach najkrócej, bo… zawalili, oczywiście. Ale nie pomógł im też los. Mateusz Święcicki w studiu Meczyków powiedział, że podopieczni Flicka bardzo podobali mu się z Japonią. I faktycznie, jakość od nich aż biła, ale słabsze 20 minut pozbawiło ich punktów. Później bój z Hiszpanią, wygrana z Kostaryką i odpadnięcie z powodu nieodpowiedniego wyniku w meczu rywali. Tutaj nic się jeszcze nie kończy. Hansi Flick zostaje na stanowisku i ma perfekcyjnie przygotować gospodarzy turnieju na Euro 2024.

Przeczytaj również