To tym Czesław Michniewicz kupił serca reprezentantów Polski. "Starszyzna bardzo go docenia"

Obecny sternik "Biało-Czerwonych" mnóstwo uwagi poświęca nie tylko taktyce, ale też kwestiom personalnym. Zawodnicy podkreślają, że Czesława Michniewicza cechuje duże poczucie humoru, ale też dobre wyczucie chwili.

Autorzy kanału "Foot Truck" - Łukasz Wiśniowski oraz Jakub Polkowski - towarzyszyli reprezentacji Polski podczas wtorkowego meczu ze Szwecją. Ich relacja dobrze pokazuje, gdzie tkwi sekret świetnych relacji selekcjonera z podopiecznymi.

- Był taki moment po meczu ze Szkocją, gdzie Czesław Michniewicz, we właściwy sobie sposób, szybko pokazywał zawodnikom, gdzie popełnili błędy. Zwrócił się wtedy do Janka Bednarka. Powiedział mu, gdzie musi zachować się lepiej, gdzie doskoczyć. Wtedy ktoś się odezwał i zauważył, że to nie Bednarek, a Krystian Bielik się pomylił - powiedział Łukasz Wiśniowski.

- Reakcja Michniewicza była błyskawiczna. Stwierdził wówczas: "Krystian? Ty Krystian wszystko robisz dobrze, wszystko robisz super, fantastycznie się zachowałeś". Może teraz nie brzmi to jakoś niesamowicie, ale wtedy, w tej hermetycznej grupie, robi naprawdę duże wrażenie. Michniewicz ma coś takiego, że to od razu klika - dodał dziennikarz.

Współpracę z Czesławem Michniewiczem chwalą sobie również bardziej doświadczeni reprezentanci Polski. Nie jest to sytuacja codzienna, wszak wcześniej potrafili mieć oni dużo uwag do metod szkoleniowych poszczególnych trenerów.

- Starszyzna bardzo go docenia. Weźmy takiego Grzegorza Krychowiaka. On bardzo ceni to, że Czesław Michniewicz nie gwiazdorzy, nie gra szefa. Nie udaje kogoś kim nie jest, słucha piłkarzy. On ich tym kupuje - stwierdzili autorzy "Foot Trucka".

- Natomiast ważny jest też jego warsztat, choćby to, jak przygotował stałe fragmenty gry. Czasu było bardzo niewiele, a piłkarze już dzień przed meczem czuli, że to jest świetnie ogarnięte - zauważył Łukasz Wiśniowski.

- Czesław Michniewicz jest na pewno takim gościem, który jednym zdaniem potrafi rozbroić atmosferę. Wiedzieliśmy, że dla wielu zawodników to będzie element świeżości. Jego praca imponuje piłkarzom - podsumował Jakub Polkowski.