Tomasz Adamek zapowiedział swoją kolejną walkę. "To będzie ktoś z wyższej półki z Ameryki"

Adamek ostatnią swoją walkę stoczył w październiku 2018 roku. Wówczas został znokautowany przez Jarrella Millera.

Od tego czasu regularnie pojawiają się informacje o kolejnej walce "Górala". W powrocie do ringu w 2020 roku przeszkodziła mu jednak kontuzja.

Teraz wszystko wskazuje na to, że Adamek wkrótce dopnie swego. Bokser potwierdził, że ma w planach jeszcze dwie walki. Najbliższy pojedynek stoczy 24 kwietnia podczas gali w Radomiu. Wciąż jednak nie wiadomo, kto będzie jego rywalem.

- Biegam i chodzę na siłownię. Pilnuję się i trzymam wagę, która oscyluje wokół 98-100 kg. Po świętach planuję wylecieć na obóz na Florydę i na dwa tygodnie przed walką chciałbym zameldować się w Polsce. Przeciwnik jeszcze nie jest zakontraktowany, ale to będzie ktoś z wyższej półki z Ameryki - przyznał Adamek w rozmowie z "Bokser.org".

- Zdaje sobie sprawę z tego, że następna zapowiadana walka po dość długiej przerwie wywoła kontrowersje. Wielokrotnie widziałem opinie typu "Adamek skończ już, wstydu oszczędź". Tylko czy moje pojedynki wciąż nie wzbudzają emocji wśród kibiców? Wielokrotnie prezes Polsatu Zygmunt Solorz dzwonił do mnie i mówił "Tomek wróć, bo nie ma komu boksować w Polsce". Takie słowa dają naprawdę dużo motywacji do trenowania, bo wiesz, że w Polsce ktoś nadal czeka na twoje walki. To naprawdę ostatnie dwa pojedynki, więcej walk nie będzie - dodał.

- Zaczynałem w Polsacie i chcę skończyć w Polsacie. Obiecałem prezesowi, że w Polsacie skończę karierę, więc w grę nie wchodzi inna telewizja. Od zawsze byłem lojalny, taka natura górala zresztą, dlatego na wiosnę definitywnie zobaczycie mnie w Polsacie - zakończył.