Tomasz Hajto gromi Wojciecha Szczęsnego za gola z Anglią. Mocne słowa byłego kadrowicza

Szczęsny jest w kiepskiej formie. Słabo gra w Juventusie, w którym w tym sezonie zawalił już kilka goli. Ostatniego - w sobotnim spotkaniu z Napoli.

Wielką dyskusja powstała też wokół jego gry w niedawnym meczu z Anglią, w którym puścił gola z dystansu. Niektórzy eksperci bezpośrednio po meczu go bronili, ale Hajto patrzy na sprawę inaczej.

- Szczęsny zlekceważył tę sytuację. Nie był skoncentrowany. Prawdopodobnie stwierdził, że stamtąd Kane nie strzeli gola - komentował Hajto w "Cafe Futbol".

- Wiecie co jest najgorsze? Wiadomo, że Kane często tak uderza. Gdyby to poszło w boczną siatkę, to nie miałbym żadnego problemu z takim golem. Ale kiedy piłka wyszła zza Bednarka, Szczęsny cały czas stał. Nie zrobił nawet pół kroku do piłki. Zabrakło mu 30 cm, a przecież ten strzał wpadł do bramki metr od słupka - analizował były kadrowicz.

- Tak naprawdę przy jego wzroście, jego zasięgu, nie można puścić takiej bramki - podsumował Hajto.