Tomasz Hajto wskazał wadę Paulo Sousy. "Ja u niego tego nie widzę, to mnie rozczarowuje"

W Poznaniu "Biało-Czerwoni" nie zachwycili i jedynie zremisowali 2:2 z reprezentacją, której zabraknie na europejskim czempionacie. Tomasz Hajto uważa to za niezbyt dobry prognostyk przed EURO 2020.

- Nie zrobiło to dobrego wrażenia i nie daje dużego optymizmu. Przeżyłem już różne sytuacje w piłce. Nawet jeżeli nam spotkanie nie wyszło i musieliśmy gonić wynik, to potrzeba więcej zaangażowania i dojrzałej piłki - ocenił Hajto.

- Jestem bardzo spokojny, bo wiem, jak to wygląda. Czasem przed turniejem jest lepiej, czasem gorzej, są różne sytuacje. Gdy wygląda się lepiej, to jedzie się jednak pewniejszym siebie. Te spotkania nie napawają nas optymizmem, szczególnie że we wszystkich meczach, poza tym z Andorą, straciliśmy bramki. Tracimy dużo goli, a Islandia grała drugim składem. Takie spotkanie musimy wygrać, jeżeli chcemy wywieźć coś z turnieju - dodał.

Były reprezentant Polski ocenił także pierwsze miesiące Paulo Sousy. Przyznał, że jest jedna rzecz, która niezbyt podoba mu się u portugalskiego szkoleniowca.

- Jestem fanem zatrudnienia trenera z zagranicy. Cały czas będę jednak powtarzał jedną rzecz - myślałem, że przyjdzie ktoś, kto aby osiągnąć cel, będzie brutalny i będzie szedł po trupach do celu. Ja u niego tego nie widzę, to mnie rozczarowuje - powiedział.

- To, że ma wiedzę, nie ulega wątpliwości. To były naprawdę bardzo dobry piłkarz, trener, który w mniejszych klubach osiągnął bardzo fajne wyniki. Zobaczymy, jak sytuacja na EURO będzie wyglądała po pierwszym spotkaniu - zakończył.