Nike dołoży się Realowi do transferu Neymara? Wszystko po to, żeby wygryźć Adidasa

O możliwym przejściu Neymara do Realu Madryt plotkuje się od kilku tygodni. Media podały nawet kwotę, za jaką Brazylijczyk mógłby zmienić klub. To 400 mln euro, czyli prawie dwa razy więcej, niż wynosi obecny transferowy rekord świata. Latem ubiegłego roku PSG zapłaciło Barcelonie za Neymara 222 mln euro.

Skąd wziąć pieniądze na transfer i pensję Brazylijczyka? Dziennik "AS" twierdzi, że plany Realu do realizacji własnych celów chce wykorzystać firma Nike. Plan jest jasny: amerykański potentat dołoży się do transferu Neymara, który jest jedną z jego twarzy, w zamian za status partnera technicznego "Królewskich". Byłaby to prawdziwa rewolucja, bo Real od dwudziestu lat jest związany z największym rywalem Nike, czyli Adidasem.

Obecna umowa "Królewskich" z niemieckim producentem obowiązuje do końca czerwca 2020 roku. Na jej mocy klub otrzymuje 40 mln euro rocznie. Real nie wykorzystuje zatem całkowicie swojego potencjału marketingowego. Adidas płaci przecież Manchesterowi United aż 90 mln euro rocznie.

Magazyn "Der Spiegel" na bazie materiałów udostępnionych przez grupę Football Leaks napisał, że Adidas i Real rozmawiały na temat zawarcia nowej umowy. Miałaby gwarantować klubowi przynajmniej 100 mln euro rocznie. Przynajmniej, bo należałoby do niej doliczyć także premie za sukcesy sportowe oraz udział w sprzedaży licencjonowanych produktów. Do jej zawarcia jednak wciąż nie doszło.

To szansa dla Nike. W dodatku Amerykanie nie musieliby czekać do końca umowy Realu i Adidasa. W przeszłości zdarzało się bowiem, że kluby wobec bardziej atrakcyjnej oferty wymawiały obowiązujący kontrakt. Tak postąpiła choćby Chelsea, która rozwiązała umowę z Adidasem, by na lepszych warunkach związać się z Nike.