Tyko Kamil Stoch stanął na wysokości zadania. Polacy bez formy i dobrych skoków podczas PŚ w Ruce

We wczorajszych kwalifikacjach awans do sobotniego konkursu wywalczyło sześciu Polaków. Niestety, w pierwszej serii konkursu "Biało-Czerwoni" zawiedli na całej linii.

Z rywalizacji odpadło czterech naszych zawodników. Do finałowej serii awansowali tyko Piotr Żyła (24. miejsce) i Kamil Stoch (13. pozycja). Więcej o tym przeczytasz TUTAJ.

Jak Polakom poszło w drugiej części zawodów? Karty zaczęła rozdawać pogoda. Mocny wiatr utrudniał rywalizację. Żyła poprawił swoją pozycję. Osiągnął 120,5 metra. To sprawiło, że zawody ukończył na 23. pozycji.

Kibice wierzyli, że Kamil Stoch przypuści atak na czołową "dziesiątkę". I ta sztuka mu się udała, choć jego próba nie był idealna. Polak wylądował na 128. metrze i ostatecznie został sklasyfikowany na ósmej lokacie.

Z kolei w walce o zwycięstwo swój akces zgłosił Stefan Kraft (128 m). Zawiódł za to Jan Hoerl, który po pierwszym znakomitym skoku, w drugim nie stanął na wysokości zadania (109 m). Los Austriaka podzielili też Timi Zajc i Robert Johansson.

Ostatecznie po wygraną sięgnął Ryoyu Kobayashi. Japończyk osiągnął 143 metry i wyprzedził rywali. Druga lokata przypadła Laniskowi (140 m), trzeci był Eisenbichler.