Tyson Fury zdemolował Deontaya Wildera! Spektakularna walka, bokserski popis [WIDEO]

Ich pierwszy pojedynek odbył się w 2018 roku. Wówczas sędziowie po dwunastu rundach orzekli remis. W ubiegłorocznym rewanżu Fury nie pozostawił już wątpliwości i w siódmej rundzie znokautował przeciwnika.

Wilder zaczął niezwykle agresywnie. Od pierwszych sekund atakował rywala, mocnymi ciosami prawą ręką.

W drugiej rundzie Fury był już znacznie bardziej aktywny. Wilder starał się bronić, ale kilka ciosów "Króla Cyganów" wylądowało u celu.

Trzecia runda to już prawdziwy boks na najwyższym światowym poziomie. Lepiej zaczął Wilder, nadal szukając szczęścia prawymi prostymi. Pod koniec rundy "Gypsy King" wyprowadził kapitalny cios, który powalił Wildera na deski. Deontay był liczony, ale wrócił do walki.

W czwartej odsłonie role się odwróciły. Tym razem to Wilder bombardował Fury'ego, który aż dwa razy wylądował na deskach.

W piątej i szóstej rundzie obaj zaczęli bardziej uważać na defensywę. Gdy jeden trafiał, drugi momentalnie szukał klinczu, aby znów nie wylądować na deskach.

Siódma runda należała do Tysona Fury'ego. Amerykanin był bliski kolejnego liczenia, chwiał się na nogach. Fury znacznie lepiej wyglądał pod względem kondycyjnym.

Wilder przetrwał jeszcze jedno powalenie, ale w 11 rundzie znów został posłany na deski. Sędzia przerwał walkę.

Fury wygrał, broniąc tytuł mistrza świata wagi ciężkiej. Brytyjczyk jeszcze nie zaznał smaku porażki w zawodowej karierze.